Wpis z mikrobloga

Naszła mnie rozkmine odnośnie nazywania kogoś incelem. Ktoś kto nie rucha, często przez swój charakter albo przez wygląd. Nvm, juleczki wymyśliły nowe przezwisko na kogoś kto ma inne zdanie NT seksu itp, taka osoba jest incelem. Przecież gdyby faceci nie ruchali byle czego to by większość tych kobit nie miała faceta. W dobie tindera 5 minut i ma chłopa na seks, a facet? Niestety, inwektywa jest zgrabna, ale w dobie Body positive (większość Julek jest Body positive bo same są wielorybami) jest to słabe. Nawet nie pomyśli jedna z drugą że na tinderze dają matcge tylko przystojnym (bo #!$%@? mogą)
#przegryw