Wpis z mikrobloga

Znalezisko: https://www.wykop.pl/link/6238223/nienawisci-zydow-do-polakow-zapytalismy-polke-z-izraela-jak-jest-naprawde/

Choć chcę wierzyć w to, że słowa te padły w dobrej wierze, jednocześnie podkreślam: nie ma czegoś takiego jak nienawiść odczuwana w stosunku do Polaków przez wszystkich Izraelczyków.

Nie byłam postawiona w trudnej sytuacji, kiedy ktoś krzyczałby na mnie lub mówił coś niemiłego tylko dlatego, że jestem Polką. Nigdy nie doświadczyłam też zjawiska o bardziej systemowym charakterze, antypolonizmu, o którym politycy często mówią.

Z czym rzeczywiście się spotkałam, to z bardzo "punktową" niechęcią, szczególnie wśród starszego pokolenia, wśród rodzin, które w jakiś konkretny sposób zostały dotknięte historią – przeżyły Zagładę, trudne zdarzenie z udziałem Polaków. Niestety wbrew temu, co chcielibyśmy w Polsce słyszeć, większość rodzin polskiego pochodzenia w Izraelu nie ma doświadczenia bycia ocalonymi przez osoby uznane później za Sprawiedliwych.

Historie, które najczęściej słyszę, są bardzo smutne: to historie o obojętności, antysemityzmie, zdradzie, wydaniu gestapo, rabunku, pobiciu, niestety są też historie o mordach lub pogromach. Bardzo trudno się tego słucha, ale jest to konieczne doświadczenie, które pozwala spojrzeć na naszą wspólną historię bardziej krytycznie, i wysnuć wniosek, który moim zdaniem jest kluczowy: o tym, że zło lub dobro nie mają narodowości, ale są wpisane w człowieka.

Historie przywiezione przez tych ocalałych do Izraela rezonują wśród ich bliskich. Chciałabym jednocześnie podkreślić, że te negatywne reakcje nie są skierowane w stronę współczesnych Polaków. Nie wiążą się one z jakimiś przejawami nienawiści w stosunku do nich. Nikt dziś ich z tego powodu nie atakuje. Choć zdarza się, że po kolejnej awanturze politycznej słychać wypowiedzi, które brzmią mniej więcej tak: "a w Polsce bez zmian, czego innego mogliśmy się spodziewać".

Zastanawiam się też, czy to nie jest kwestia wrażliwości. Być może niektórych z nas bardziej obrażają rzeczy, których inni nie biorą do siebie, a może nawet kwitują śmiechem. Na przykład w Izraelu popularne są żarty o "matkach Polkach" i może są osoby, które czują się przez nie urażone, ale wciąż są to żarty. Ani one, ani internetowe wpisy nie wpływają na nasze, Polaków, poczucie bezpieczeństwa w Izraelu!


#izrael #zydzi #antypolonizm #polska