Wpis z mikrobloga

  • 224
#mecz #tvp
Co jak co, Borka można nie lubić, ale trzeba przyznać, że udźwignął komentatorsko ciężar wydarzenia. W momencie gdy sytuacja była najtrudniejsza, nikt nic nie wiedział co się dzieje, oprócz obrazków reanimacji, to Mati się po prostu nie odzywał. Wymowna cisza była najlepszym komentarzem. Szpakowski w tym miejscu reklamowałby książkę albo gadał głupoty o sytuacjach sprzed 50 lat. A Mati krótko i na temat o tym co się dzieje, bez siania fermentu, domysłów, plotek. Po wejściu na wizję teraz znowu, trzeźwe podziękowania dla piłkarzy, medyków, kibiców i przypomnienie widzom o zasadach pierwszej pomocy. Zimna krew w absolutnie ekstremalnej sytuacji.
Szacunek dla Matiego i Pana Kazia Węgrzyna też.
  • 3
  • Odpowiedz