Wpis z mikrobloga

#!$%@?ąc już od dopłat do kredytów razy ilość kaszojadów. Czy bierzecie pod uwagę to że takie np korposuki, które zarabiają 3k-4k netto, wynajmują pokuj, albo jakąś kawalerkę na obrzeżach, będą miały kilka set złotych miesięcznie więcej w kieszeni i to one zdecydują się kupno własnego M2. One nawet mogły mieć już na wkład własny, po prostu teraz będą miały dodatkowe pieniądze i niskie stopy procentowe. To wygeneruje popyt na mieszkania i wzrost cen, nawet nie ten margines patologi co będzie dziećmi kredyt spłacać.

#nieruchomosci #nowylad #polska
  • 18
  • Odpowiedz
@H_266: pytanie tylko jak długo te niskie stopy będą niskie i czy po wzroście pensji o te kilkaset pln więcej to będzie wystarczająco na pokrycie wyższej raty i pewnie wyższych kosztów życia bo inflacja
  • Odpowiedz
@wojteksrz: Tak jak napisałem, #!$%@?ąc od całego programu, sama kwota wolna i drugi próg spowoduje ze ludzie zdecydują się już na zakup.

À propos limitu na metr. To już było w programie mdm i o tym pisałem, będą miejsca gdzie deweloper obniży cenę żeby łapać się na limit i miejsca gdzie deweloper podniesie cenę żeby być zaraz pod limitem.

Ale czy wy nie zapominacie o bardzo ważnym aspekcie, że nie zwiększy
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@H_266: no i tu wchodzi kolejny filar w zakresie podazy (ktora obecnie jest rekordowa - 840 tys mieszkan w budowie). Mianowicie - SIMy, gdzie ciezar przerzucony zostal na gminy (ruch bardzo dobry, precz z centralizacja). Do tego program renowacji pustostanow (preferencyjne kredyty dla gmin).

Przy czym o podaz nie ma sie co martic. Bedzie popyt - bedzie podaz :). Gorzej z mieszkaniami kupowanymi na najem. Sam wskazujesz, ze to spowoduje, ze
  • Odpowiedz
Jak wojtek rzuca tym mitycznymi "800 tysiącami w budowie" wg GUS to wiedzcie, że 1) chodzi o wszystkie sytuacje gdy uzyskano pozwolenie na budowę i wbito chociaż łopatę bez względu na to czy budowa jest kontynuowana. 2) to jest całkowita ilość łącznie budownictwa wielorodzinnego i jednorodzinnego. Czyli wpisują się w tą wartość osoby budujące domy, które nigdy nie miały zamiaru zakupu mieszkania.
Poza tym - jak na obrazku:
k.....o - Jak wojtek rzuca tym mitycznymi "800 tysiącami w budowie" wg GUS to wiedzci...

źródło: comment_16211615522bAhFBrVev1I4g36Uc7gKX.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@wojteksrz: Tak, najem może powoli systematycznie spadać, aż ustabilizuję się na poziomi w którym będzie to decyzje ideologiczna, czy chce żyć na kredycie na swoim czy być mobilnym i cieszyć się życiem. Teraz jest to decyzja czy chcesz żyć, płacąc absurdalnie wysoki czynsz, czy dużo niższy kredyt podejmując trochę ryzyka. Możemy zawołać się za 5-10 lat i zobaczyć co z tego wyszło, bo to tyle potrwa ( ͡° ͜ʖ
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kiedysniebylembordo: pozwolenie na budowe jest czasowe, na trzy lata, co raz ci juz wykazalem. Wiec sa to fizyczne budowy. Na budowie nic sie nie dzieje = pozwolenie wygasa. Poza tym o skali faktycznie budowanych moeszkan swiadczy to, ze w roku 2021 trzeci raz pod rzad przekroczymy 200 tys nowych mieszkan. Ostatnio takie statystyki Polska robila... w 1978-1981 r, za gierka :).
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@H_266: ale wlasnie imigracja do duzuch miast, to ciekawy watek! Ona sie... Konczy!!! Bo konczy sie baza dla takich migracji. Dlaczego? Lata 2001-2004 a nawet 2005 to duzy niz demograficzny, liczba urodzen to ok 350 tys rocznie (dla porownania lata 1990-1995 to ok 480-500 tys rocznie). Wiec baza jest nizsza. Co wiecej... Wiele tych narodzin to de fakto skonsumowanie imigracji do duzych miast rodzicow!!! Od lat 2000 dodatni wspolczynnik narodziny-zgony notuja
  • Odpowiedz
@wojteksrz: A ja ci wykazałem, że wystarczy założyć dziennik budowy i wbić łopatę i wtedy łapiemy się w statystykę GUS. A potem można nic nie robić. To bardzo prost myk, który pozwala zaklepać sobie budowę według starych przepisów i w 2020r był masowo wykorzystywany dla zaklepania tańszych warunków technicznych.

Na budowie nic sie nie dzieje = pozwolenie wygasa.


Podstawa prawna? Dajesz.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kiedysniebylembordo: Decyzja o pozwoleniu na budowę wygasa, jeżeli budowa nie została rozpoczęta przed upływem 3 lat od dnia, w którym decyzja ta stała się ostateczna lub budowa została przerwana na czas dłuższy niż 3 lata.
  • Odpowiedz
@wojteksrz: Ale ty rozumiesz, że zgodnie z tym artykułem budowa musiałaby zostać przerwana na dłużej niż 3 lata?
Czyli wystarczy po upływie 2 lat 11miesięcy i 29dni jeszcze raz wbić łopatę na jeden dzień i znowu przez 3 lata można nic nie robić? xDDD
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kiedysniebylembordo: no ale o tym pisze. I nie trzeba wbic lopaty, ale aktualizowac dziennik budowy. Jednak kloci sie to z tym co napisales. Ile jest takich budow, gdzie utrzymuje sie sztucznie kierownika robot i budowy? Niewiele. Zdecydowana wiekszosc z tego sie buduje, a najlepiej tego dowodzi ogromna podaz r/r nowych mieszkan.
  • Odpowiedz
@wojteksrz: No widzisz, najpierw twierdziłeś, że tego się nie da zrobić, a teraz zmieniasz zdanie na "ale to by nie miało sensu" :) Nie słuchasz co się mówi. Sens miało w zeszłym roku, bo dzięki uzyskaniu pozwolenia na budowę jeszcze w 2020r można było zaklepać sobie wcześniejsze mniej wymagające warunki techniczne i dzięki temu budować w kolejnych latach aż o kilka procent taniej. Nikogo nie trzeba utrzymywać sztucznie, są kontrakty, można
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kiedysniebylembordo: no nie ma sensu. Bo jak decyzja wygasnie to mozesz ja przywrocic. Masz tryby z KPA i legalixacje w prawie budowlanym w oparciu o wygasly projekt. Kosztuje to mniej niz to o czym piszesz. Praktyke znam od strony prawnej, ktora kwestionowales xd
  • Odpowiedz
@wojteksrz: Tak tak, jaaasne. Wcześniej twierdziłeś, że trzeba szybciutko budować, bo olaboga pozwolenie wygaśnie. Teraz, że przywrócenie pozwolenia na budowę to żaden problem. Znasz problem "od strony prawnej", ale jednak nie rozumiesz wykładni prostego przepisu. Nie rozumiesz dlaczego ktoś miałby nie dopuszczać do wygaśnięnia pozwolenia na budowę, mimo że piszę jak krowie na rowie, że w ten sposób zaoszczędza całe kilka procent na kosztach budowy.
A gdyby mu pozwolenie wygasło a
  • Odpowiedz