Wpis z mikrobloga

#podroze #dubaj #biedak #ferrari

Mirki naszła mnie rozkmina z pewnej podróży. Czy ja przypadkiem nie uniknąłem jakiejś grubszej aferki, czy zwyczajnie nie skorzystałem z okazji dobrej zabawy ?

Sytuacja była po prostu śmieszna, szedłem chodnikiem i podziwiałem sobie zaparkowane fury i mega wpadło mi w oko Ferrari 458 Italia. No i wiadomo, zrobiłem sobie zdjęcie stojąc obok furki #biedak Akurat w tym momencie z hotelu wychodził biały arabus szejk i zaczął się śmiać, że pstrykam foty przy jego furze i zwyczajnie podał mi kluczyki i powiedział, że mogę sobie nim pojeździć i wieczorem odstawić na parking. Myślę sobie wtf ? Arabus na jakąś mine mnie chce załadować czy co ? Widział, że się cykam i się śmiał, ale sprawiał wrażenie miłego i ostatecznie nigdzie nie pojechałem, ale gazowałem w miejscu i ryczałem silnikiem #cebula. Teraz tak się zastanawiam, czy gdybym jednak odjechał jego autem, to co mogłoby się stać. Może #!$%@? zadzwoniłby na milicje, a ja skończyłbym za kratami ? A może miał ubaw, że sprawia biedakowi frajde ? #rozkmina
  • 8
  • Odpowiedz
@Gadzinka93: Myślę że nie skorzystałeś z okazji. Dla szejka żadna strata, widać było że nie ukradniesz a nawet jeśli to zgłosiłby kradzież i skorzystał z innego, których ma w garażu z 15. Może nawet go rozczarowałeś bo chciał sobie ego podnieść że dał "biedakowi" pojeździć.
  • Odpowiedz