Wpis z mikrobloga

  • 0
@WolnomularzZOdessy przegryw to to nie jest, nie mam problemu z rozmawianiem z kumplami z dawnego liceum czy nawiązywaniem nowych kontaktów, z niektórymi laskami też potrafię rozmawiać jakoś. Problem polega na tym że czuje się obco, wydaje mi się że każdy mnie zaraz zdradzi, wbije nóż w plecy i wolę ich trzymać na dystans
  • Odpowiedz
  • 1
Wołam @Paula_pi chodzi o to że mam trochę problemów ale nie potrafię zbytnio o nich rozmawiać z ludźmi, maskuje to śmiechem, żartami czymkolwiek przez co ludzie mnie za bardzo nie rozumieją. Resztę ogarniesz wyżej
  • Odpowiedz
  • 0
@Zaczytanaa Hah, chodziło w zamyśle o Obsydian, ładny czarny kamień, zbliżony kolorem do moich oczu nocą xD a literka "A" jest mi bliższa niż "O" i tak jakoś wyszło. W dodatku jestem abstynentem. Co do tej kwestii zrozumienia, mam wrażenie że sporo osób tak ma, najgorzej że teraz ta pandemia. Kiedyś też uciekałem do filozofii ale teraz nie mam z kim, a jak filozofię sam to mi jest jeszcze smutniej
  • Odpowiedz
@Absydion: Pytasz jak żyć?
Robić coś dobrego, pomagac tym którzy tego potrzebują.
Ograniczyć liczbę przyjaciół do jednego lub dwóch
Nie przejmuj się co ludzie mówią, licz się z opinia tylko tych którzy są ci bliscy i życzą ci dobrze
Rob to co lubisz nawet jeśli wg innych to marnowanie czasu
Nie porównuj się do innych ludzi
Nie krzywdź nikogo
  • Odpowiedz
@Absydion: Wyguglowałam obsydian i kamień jest prześliczny. Zazdroszczę w takim razie koloru oczu. Z filozofii to przemawia do mnie egzystencjalizm. Najgorsze jest uczucie jak mówisz komuś o swoich problemach, szczególnie natury psychicznej i widzisz zdziwienie na twarzy rozmówcy. Wtedy żałujesz każdej litery która wyszła z twoich ust.
  • Odpowiedz
  • 0
@Zaczytanaa dziękuję. Ja zawsze dążyłem do stoicyzmu aureliuszowskiego. Może właśnie dlatego nikomu się nie zwierzam z moich problemów, nie pamiętam komu ostatnio mówiłem o moich problemach, nawet w sieci, anonimowo. A ustnie to już naprawdę nigdy nie rozmawiałem z nikim
  • Odpowiedz