Wpis z mikrobloga

@Tedohadoer: w skrócie - firma, w której kumpel pracuje, przyjęła jakiegoś znajomego kogośtam z dyrekcji. Facet miał mieć już trocę praktyki, bo jeździł po kraju (firma to transport międzynarodowy).

Okazało się, że gość kompletnie nie potrafi jeździć TIRem, ale szczytem była akcja, jak ciężarówą wysoką na ok. 4 m wjechał pod wiadukt na 3,20 m :) W efekcie jest 5 kafli do tyłu, co musi odpracować (a nie jest to łatwe,