Wpis z mikrobloga

W poprzednim odcinku było mistrzostwo Urugwaju Penarolem, dziś będzie o MLS. Pozwalam sobie zawołać plusujących poprzedni wpis @4RKSHY @raptowny @Chol @aut91 @lukwac Jak mam spadać na drzewo i więcej nie wołać to dajcie znać w komentarzu :D

Amerykański Sen odcinek 2.
System rozgrywek MLS wygląda następująco: Gra się wiosna jesień, jeden rok to jeden sezon. Są dwie konferencje,wschodnia i zachodnia, wschód ma 12 zespołów, zachód 13. Po sezonie zasadniczym gdzie każda drużyna gra 32 spotkania następują playoffy. W danej konferencji 1 i 2 drużyna z tabeli wchodzi do półfinału, drużyny z miejsc 3-6 grają baraże o dwa pozostałe miejsca w rzeczonych półfinałach konferencji. Mistrzem MLS zostaje zwycięzca finału (jeden mecz na neutralnym gruncie) w którym mierzą się mistrz wschodu i mistrz zachodu. System dość skomplikowany, ale ciekawy. To nie koniec specyficznych rozwiązań. Istnieje sallary cap, każdy klub w lidze ma ten sam (jak dla mnie dość niski) budżet wynagrodzeń, mamy 3 kontrakty gwiazdorskie, które się do nie go nie wliczają (tak właściwie to wliczają ale w stałej okrojonej kwocie), a pozostali zawodnicy muszą się zmieścić w określonym limicie tj 300 000zł tygodniowo. Jeszcze ciężej zachować odpowiedni balans zarobków, zawodnik kopnie 3 razy prosto w piłkę i domaga się podwyżki, a każdą złotówkę trzeba oglądać jeszcze dokładniej niż w innych ligach. Są też drafty w których można sobie zaklepywać zdolnych juniorów lub piłkarzy zwolnionych przez inne kluby. Kto zajął lepszą pozycję w poprzednim sezonie to wybiera później.

Przejmuję Toronto, które znajduje się poza miejscami gwarantującymi play-offy. Historia klubu nie jest zbyt imponująca, żadnych zwycięstw w MLS czy Północnoamerykańskiej LM. Jedyny sukces to fianł MLS w 2018 czyli rok wcześniej. Trójką zawodników na gwiazdorskich kontraktach są Giovinco, Bradley i Altidore. Początkowe wyniki wypadają nadspodziewanie dobrze, udaje się wyprowadzić klub na drugie miejsce w konferencji wschodniej. Do playoffów przystępuję więc od ćwierćfinału (półfinału konferencji wschodniej). Niestety odpadam już w pierwszym dwumeczu, przegrywam 1:2 a potem remisuję 0:0 z Chicago Fire. W przerwie między sezonami nie dokonuję jakiejś drastycznej przebudowy, skład uzupełniam juniorami z draftu i weteranami z Ameryki Środkowej. Teraz z perspektywy czasu wiem, że powinienem poszukać wzmocnień w Peru albo Kolumbii, gdzie można znaleźć niezłe talenty, które zgodzą się grać za rozsądną pensję, no ale wtedy na to nie wpadłem. Sezon 2020 zaczynam bardzo nierówno, dobre mecze przeplatają się z fatalnymi, grzęznę w środku tabeli konferencji wschodniej. Gdy wypadam poza miejsce dające awans do playofów zostaję zwolniony… Z jednej strony osiągane przeze mnie wyniki nie były dobre, a miejsce w tabeli słabe, ale z drugiej strony szanse na playoffy nadał były duże, praktycznie jeden dwa mecze mogły pozwolić wrócić na miejsce premiowane awansem, no ale trudno, po sukcesach w Penarolu trzeba było przełknąć tę gorzką pigułkę i udać się na bezrobocie.
#footballmanager #fm18 #gry
  • Odpowiedz