Wpis z mikrobloga

Najbardziej bawi mnie gdy ktoś pyta skąd pochodzę, mówię że z takiej małej wsi gdzie mieszka ok. 30 osób, a wieś jest w środku lasu, bo taka prawda.

I wtedy niektórzy prawie płaczą z wzruszenia i dopytują się często jak to mi się udało że zostałem programistą i mieszkam w dużym mieście, czy to mnie przytłacza itp XD

Ostatnio właśnie znowu miałem taką sytuację i już mnie kusiło żeby opowiedzieć swoją smutną historię.
A brzmi ona tak. W domu nie miałem prądu i bieżącej wody, sraliśmy wszyscy do wiadra, spałem na snopku słomy, ale gdy miałem 15lat, ciocia z Ameryki przywiozła mi książkę turbo pascal dla bystrzaków, zacząłem pisać kod patykiem na błocie za chlewem. Tate bił mnie za to i kazał klepać kosy, za wyklepanie jednej kosy dostawałem 20groszy. W końcu coś we mnie pękło, owinąłem stopy liścmi kapusty i pobiegłem do Warszawy pracować w korporacji.

i coś mi się wydaje że ludzie którzy znają wieś z Chłopów Reymonta w to uwierzą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • 11
  • Odpowiedz
@piaskun87: w pedałówie miałem całą kolekcję, w tym była moja ulubiona - turbo pascal i delphi dla dzieci, ale komuś pożyczyłem i przepadła :( miały pełno błędów, więc jako małoletni gnój bez dostępu do internetu miałem trochę utrudnione zadanie. morał z tego taki, że żadna książka nie zmieni tak dziecka i jego przyszłości, żaden hary poter ani pisiont twarzy greja, jak podręcznik do turbo pascala.
frode - @piaskun87: w pedałówie miałem całą kolekcję, w tym była moja ulubiona - turb...

źródło: comment_15949538789Mjh96Y2Qv3rRlW5VP6BeS.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz