Wpis z mikrobloga

Wiecie, co? Chyba w końcu musi ktoś zadzwonić do #kanalsportowy i wyjaśnić tych chłopaków, aby trochę zeszli na ziemię. Po pierwsze - zapowiadali super-hiper-nowoczesny kanał, gdzie będzie coś, czego się nie spodziewaliśmy i czego jeszcze nigdy nie było na YouTube. Okej, może koronawirus wszystkim pokrzyżował plany, można tu szukać wytłumaczenia, ale ogólnie niektóre formaty to kanały dla gimbazjalistów, którzy pierwszy mundial, który pamiętają, to ten z 2014 roku. Nic nie jest złego w kanale dla gimbazjalistów, to też jest jakaś tam grupa docelowa, ale po co się wcześniej wychylali, że tworzą coś fajnego?

Druga sprawa - Mati. Chyba mu trochę odwaliło do głowy, ale może tylko ja mam takie wrażenie. Zachowuje się czasami jak pierwszy Sebastian z wioski, któremu w latach dziewięćdziesiątych udało się wyjechać za granicę do Niemiec i kupił pierwszego golfa trójkę na wiosce. Wywiad sam ze sobą (no dobra, Smoka z nim, ale na ich kanale) jest kwintesencją samouwielbienia. Nie zdziwiłbym się, gdyby miał w domu kapliczkę ze swoim zdjęciem i wiecie, co do niego robił co wieczór. I to podkreślanie co wywiad, że on się wychował gdzieś tam w małym mieście w mieszkaniu i zrobił karierę w większym mieście. Panie Mati, miliony ludzi w Polsce miało lub ma taką sytuację, to nic nadzwyczajnego. Sami na początku mieszkaliśmy na 30 m2 w czwórkę, ale nie muszę nikomu tego wspominać, kogo poznam, ani w wywiadzie po raz ósmy. Niech się Mati już tak nie użala.
Zakończenie występów w hejt parku po telefonie jednego wykopka jest strzałem w kolano. No to jest ten hejt park, czy go nie ma? Może komentarz o tajlandii był niezbyt wysokich lotów, ale w końcu to hejt park? Można zhejtować za wszystko? No to zadzwonił może wielki zwolennik związków monogamicznych, zaskostniały katolik, który za miniskandalik chciał Matiego zhejtować. To boli nawet po czasie, ale jak tak Mati zrobił, to to jakaś podpierdółka jest a nie hejt park.

Trzecio. Anegdoty. Chłopaki już się prawie z nich wystrzelali do zera, z tym wszystkim, co przez dwadzieścia lat zbierali. Teraz to brzmi dokładnie tak samo, jak ja opowiadający po kilku drinkach z "dobrym alkoholem" kolegom, po raz trzeci historii, jak nas pani w gimnazjum okrzyczała na lekcji przyrody. Niektóre rzeczy słyszy się po raz trzeci lub czwarty.

Czwarte. Smoku. Padel. Jedna Mila. I Kłebo. Dobrać odpowiednie spójniki w dowolnej kolejności i wyjdzie najczęściej wymawiane zdanie przez Redaktora Smokowskiego. Czy ma Smoku jakieś spostrzeżenia odnośnie sportu, na poziomie największego mejwena w Polsce, czy coś, czego nie wiemy? Czy tylko top 10 piłkarzy kopiących lewą nogą? na dodatek sprawia wrażenie czasem lekko aroganckiego, francuskiego księcia.

Piąte. Akcja z Najmanem. Marcin jest, jaki jest, ale chłopak przyszedł sam przeciw wszystkim, z podniesioną głową. Bardzo niefajne było wręcz jeszcze dodatkowe ustawianie telefonów na linii. A to Zibi, a to jakiś inny bokser, a to ktoś tam. To było kopanie leżącego, chcieliście gościowi #!$%@?ć, ale twardo to zniósł. Pomijam fakt, jak to wyszło od strony merytorycznej Najmana, ale tak się moim zdaniem nie powinno robić.

Jedyni w tym formacie to Stano i Pol. Z największym do siebie dystansem i najmniejszym dystansem do widzów. Stano nie obrazi się za nic i trzeba go za to cenić. Michał Pol - chyba raczej to samo. No i trochę się hamują z idiotycznymi wcinkami z życia osobistego, z kim oni nie grali w padla, z kim nie pili wczoraj i czy mają bogatego znajomego, który jest właścicielem dużej sieci aptek.Albo kogo mają w książce telefonicznej. Bo wiedzą, że nikogo to nie obchodzi.

Na koniec. Można kogoś nie lubić, za kimś nie przepadać, ale weźmy na przykład Panów - Szaranowicza, Szpakowskiego i powiedzmy Ś.P. Bogdana Chruścickiego. Czy ktoś wyobraża sobie, żeby któryś z nich zrobił sam ze sobą taki żenujący wywiad jak ten pierwszy raz z Matim? O p. Włodzimierzu np. takie coś było dopiero na pożegnalnym benefisie. A uwierzcie mi, lub nie, każdy jeden z tych panów przeżyli i skomentowali więcej, niż cała czwórka. Czy ktoś w ogóle słyszał o jakimś skandalu, obrazie, czymkolwiek z ich strony? Kotleszka i Ćwiąkała, którzy to rozumieją, biją ich na głowę.

Chłopaki powinni trochę zejść na ziemię i przestać się lizać po tyłkach, bo za bardzo się połechtali komentarzami siedzących w domu uczniów klas podstawowych.

#kanalsportowy
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Morfeusz_krul_stulejarzy ciężko to ocenić na ten moment. Też muszą wymyślać wszystko na szybko, bo po prostu nie ma o czym gadać. Dużo różnych gości już mieli, wiec to na pewno na plus. Mnie najbardziej chyba #!$%@?ł odcinek z Quebo, bo to była kwintesencja kolesiostwa. Telefony od znajomków itp. Od tamtej pory wlasciwie nie ogladam juz Kanału tak jak przedtem (oglądałem wszystlo od deski do deski).

Personalnie, cóż. Mat, choć lubie gościa,
  • Odpowiedz
@FanaticoRosso1910 chciałbym się podpisać pod tym że również bardzo lubiłem i szanowałem Smoka, a tutaj wychodzi z niego to jaki jest... Często arogancki, zadufany w sobie i te jego kontaktu i gdzie to on i z kim nie był. Myślałem, że jest inny. No ale sami chcieli w internety nie do końca rozumiejąc jak to działa.
  • Odpowiedz