[rejestracjaniedziala]

Jak pomóc gościowi, który w ogóle nie przyjmuje do świadomości, że ma urojenia? Był raz u psychiatry i dostał leki, ale ich nie bierze bo psychiatra cyt. "#!$%@? głupoty".

Wiem, że można wystąpić do sądu o umieszczenie w szpitalu, ale to raczej ostateczność. Poza tym trochę się tego obawiam tego, że trafi na ludzi którzy zamiast starać się go leczyć nafaszerują go lekami i oleją żeby tylko przeczekać do momentu aż go będą musieli wypuścić. Myślicie, że moje wątpliwości są słuszne? Chociaż zapewne zależy to od szpitala...? Może jakaś alternatywa dla szpitala?

#schizofrenia

[f.....y]

@rejestracjaniedziala: ratuj go póki komuś krzywdy nie zrobi

[rejestracjaniedziala]

@funny_bunny: Stąd właśnie powyższe pytania :)

[f.....y]

@rejestracjaniedziala: nje wiem, nie znam się, nigdy nie miałam do czynienia z taką osobą, ale możesz chyba po karetkę zadzwonić a oni zdecydują gdzie zawieść, tyle, że chyba on musi podpisać dobrowolnie, że chce także ¯\_(ツ)_/¯

[rejestracjaniedziala]

@funny_bunny: Tak, to musi być dobrowolne dopóki nie stanowi zagrożenia dla siebie lub innych (a póki co nie stanowi). Jedyne co można zrobić w takiej sytuacji to udowodnić przed sądem że ma urojenia i wtedy sąd zadecyduje czy umieścić go w szpitalu pod przymusem. Ale jak wspomniałem, to dość radykalny krok, więc rozglądam się za alternatywami.

[ZygoteNeverborn]

@rejestracjaniedziala: Zrealizować receptę, umówić się z randomowym gościem na wizytę, ten niech idzie wg oczekiwań chorego i zapisze magiczne tabletki. Oczywiście te z recepty.