Wpis z mikrobloga

@mirasKo-Kalwario: Ma to sens bo takie głosowanie jest odporne na oszustwa. Masz pewność, że nikt nie będzie manipulował głosami. Nie ma możliwości dodać ani usunąć głosu po wyborach (a w trakcie implementujesz odpowiednio bezpieczny sposób logowania).
  • Odpowiedz
@mirasKo-Kalwario: w zwykłaj bazie danych jast jakiś admin który mógłby dowolnie zmanipulować wynikami. W blochanie natomiast wszystko jest publiczne i zaszyfrowane przez co nikt nie może edytować całej bazy danych a każdy może zobaczyć ogólne wyniki i swój głos ale nie sprawdzi jak zagłosował sąsiad.
  • Odpowiedz
@weshu: @Janusz_Rekina: @mirasKo-Kalwario: Tu nie chodzi o blockchain, tylko o użycie podpisów kryptograficznych. Do tego nie potrzeba blockchainów tylko rozdania każdemu indywidualnego certyfikatu, co obecnie robi polski rząd dając nowe dowody osobiste. Szkoda tylko że opcja z certyfikatem nie jest mandatoryjna.
Gdzie będą finalnie zebrane wyniki nie ma znaczenia. W zwykłej bazie danych też nikt nie podrobi twojego podpisu kryptograficznego.
  • Odpowiedz
  • 0
@OPcodeRTI no to w sumie są 2 tematy - niepodrabialność pojedynczych głosów przez podpis i niepodrabialność wyniku głosowania przez zapis na blockchain.
  • Odpowiedz
@cyberpunkbtc: Dlatego kolego że musisz użyć certyfikatów autoryzowanych przez państwo tj osobisty certyfikat, który teraz wydają na dowodzie. Chyba nie sądzisz że każdy dostanie z dupy albo z prywatnej firmy albo sam sobie wygeneruje. To wybory a nie bitcoin, musisz mieć bierne prawo wyborcze. Musi to być zweryfikowane. A jak państwo wydaje certyfikat to ma bazę z kluczami. Więc może każdego zidentyfikować i sprawdzić jak zagłosował.
  • Odpowiedz
@cyberpunkbtc: Publiczne nie ale państwo będzie wiedzieć. Być może jest jakiś sposób, nie wiem jak działają jakieś blind siganture czy coś. Może jest jakiś sposób żeby głos był ważny a nie jednocześnie nie ujawniał powiązania miedzy głosującym a oddanym głosem. Ale to raczej nie wystarczy powiedzieć zaklęcie ' blokczejn'.
  • Odpowiedz