Wpis z mikrobloga

#samochody hej mirki, moja "ukochana" zona pozyczyla ode mnie samochod i zostawila na noc na swiatlach. Bateria ktora ma ok 1.5 roku padla niemal calkowcie, podlaczanie na kablach innego samochodu i zostawienie nawet na 30 min nie podnosi naladowania baterii ani troche, pytanie czy warto inwstowac w prostownik czy odrazu isc po nowy akumulator ?
  • 13
na 30 min nie podnosi naladowania baterii ani troche, pytanie czy warto inwstowac w prostownik czy odrazu isc po nowy akumulator ?


@KrowkaAtomowka: prostownik warto mieć niezależnie od twojej sytuacji, a rozładowanie raz akumulatora nie prowadzi raczej do jego śmierci. Dwa że na postoju, na wolnych obrotach masz naprawdę słabą moc ładowania alternatora, tutaj się sprawdza napięcia miernikiem za parę złotych (który też warto posiadać)

Kup najtańszy.


@Sl_w_k_1: najtańszy, jak
@KrowkaAtomowka: Ważna sprawa, jak masz samochód z systemem start-stop, to zapewne masz też specjalny akumulator, którego nie można ładować pierwszym lepszym prostownikiem. To samo tyczy się wymiany, nie możesz wyrzucić starego aku i wstawić byle jakie z marketu. Miej to na uwadzę jeżeli będziesz działał coś w temacie :)
@KrowkaAtomowka: dawaj go na prostownik jak po 24h nie wstanie to śmietnik. Jak go jednak odratujesz, to może mieć trochę mniejszą pojemność niż przedtem. Jakbyś miał sytuację, że podpinasz prostownik i nie chce ładować, to znaczy, że prostownik nie wykrywa aku. Niektóre prostowniki mikroprocesorowe tak mają, że jak nie ma jakiegoś tam minimalnego napięcia (np 11V), to nie widzą akumulatora i nie ładują. Wtedy po prostu szukasz innego prostownika xD