Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki właśnie w ulamku jednej sekundy zmienilo mi sie postrzeganie calego mojego zycia...
Troche ponad rok temu dowiedziałam sie, ze zdradzał mnie chlopak. Rozstalismy sie wtedy, a on związał sie z dziewczyną, z którą mnie zdradzil. Przez caly ten ponad rok, nie bylo ani jednego dnia, ktorego bym nie przeplakala (bo milosc zycia, bo jak to sie moglo stac, bo robilam dla niego wszystko itd.)...
Właśnie poklocilam sie z moim ojcem. Nie klocimy sie często, nawet powiedzialabym, ze nigdy. Zazwyczaj nie rozmawiamy ze sobą o niczym innym poza pogodą, sportem i innymi neutralnymi tematami. Nie, ze mamy kose czy cos, ale po prostu jakos tak... Nigdy nie mieliśmy glebszej relacji...
Ostatnio w rodzinie wydarzyla sie przykra sprawa i wscieklam sie na tatę, ze nie wspiera mamy i ze jest egoista. Teraz leżę na kanapie i skrzyzowaly mi sie w glowie dwie mysli:
1. "blagam niech mama sie z nim rozwiedzie bo zasluguje na kogos lepszego"
2 "jezu chryste moj byly byl taki sam. Ja nad nim skakalam jak piesek, a on tylko patrzyl jak sie urwac na wodke z kolegami"

To byl pierwszy raz w zyciu, kiedy pomyslalam źle o moim bylym. Nawet kiedy dowiedzialam sie o zdradzie to mtslalam, ze za malo sie staralam i to moja wina. Przed chwilą poczulam sie pierwszy raz szczealiwa, ze go nie ma obok, bo nie potrzebuję miec chlopaka, ktory bylby dla mnie tak toksyczny jak moj tata dla mojej mamy. Pierwszy raz pomyslalam, ze co z tego, ze byl uroczy i mnie rozsmieszal jak nikt inny, skoro nie moglam na niego liczyc, bo zawsze mial wazniejsze rzeczy niz ja.

Blagam mirki módlcie sie ze mna, zeby mi to uczucie do rana nie przeszlo. Zeby mi nigdy nie przeszlo. Mam dosyc tesknoty za czlowiekiem, ktorego sobie wymyslilam, a ktory w rzeczywistości byl kims zupelnie innym. Byl na dnie, ciągnął mnie tam za sobą.

I wiecie co jeszcze? Ja od dzisiaj trzymam kciuki za tą dziewczynę, zeby tez otworzyla oczy. Trzymam kciuki, zeby przeczytala tego posta, zrozumiala, ze piszę o niej i dowiedziala sie, ze jej obecny chlopak za jej placami wydzwania i wypisuje do mnie na messengerze, kiedy jest pijany).

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 15
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Powinnaś spalić wszystkie mosty po zdradzie, zero kontaktu, wspomnień itd. Może by ci szybciej przeszło, ale że cały rok tak? Chyba nie jesteś normalna, weź mu pokaz, że jesteś idealna i troszczysz się o niego i jego nowy związek i np zafunduj mu jeszcze wakacje z nową dziewczyną, bo przecież to twoja wina, że teraz z nią się musi ruchać xD

Rodzice już swoje mają za sobą, może po prostu
  • Odpowiedz
WierzgającaLoszka: Wez poblokuj do niego kontakt. Wywal zdjecia albo zarchiwizuj by na nie przez przypadek nie wpadać. No i nie przejmuj sie ta nowa dziewczyna. Odetnij sie od toksycznych relacji. Nie rob z siebie bohaterki co uratuje biedna dziewczyne! Swiata nie zbawisz. To nie twoja sprawa. Zacznij czytac duzo o relacjach (np. Kanal na yt ocal siebie), badz czujna i swiadoma swoich emocji. Bedzie dobrze. :)

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • Odpowiedz
OdległaElfka: Przemyśl sobie i wypisz na kartce wszystkie rzeczy które Cię w nim wkurzały, wszystkie jego wady i rzeczy którymi Cię zranił. Za każdym razem gdy za nim zatęsknisz lub stwierdzisz, że to była Twoja wina spójrz na kartkę. Byłego zablokuj, niech nie zawraca Ci głowy. Dziewczyna z którą Cię zdradził jeżeli o tym wie - nie przejmuj się nią, teraz to jej problem, wiedziała w co się pakuje.

Przechodziłam to
  • Odpowiedz
OP: @tyrytyry ja nie nienawidzę facetów. Przeciwnie. Dogaduje sie z nimi o wiele lepiej niz z babami.

@niemogiem mam zawsze wyciszony telefon. W nocy śpię. Jeszcze sie nie zdarzyło, zeby mnie to obudzilo. Kiedys pytalam czy cos sie stalo, ze dzwonil, ale zostawial to bez odpowiedzi. Teraz to olewam. Nigdy go nie zablokowalam z jednego powodu- Czego bym o nim nie powiedziała to nadal go kocham. Jak mi do rana nie
  • Odpowiedz