Aktywne Wpisy
mefju1 +989
Drodzy wykopowicze.
W dniu 29.07.2024 w godzinach wieczornych (około 22) w moim mieście Sierpc (09-200) doszło do MORDERSTWA. Człowiek chory psychicznie (~39 lat) zadźgał mojego wujka zadając mu ponad 20 ran kłutych nożem. Sprawca był leczony psychiatrycznie, przebywał w ośrodku zapobiegania zachowaniom dyssocjalnym w Gostyninie. Ostatnio po wyjściu ze szpitala zaatakował nawet swojego ojca nożem, który mimo namowy komendanta o złożeniu pozwu o ubezwłasnowolnienie nie złożył od razu. Stanowił on zagrożenie dla
W dniu 29.07.2024 w godzinach wieczornych (około 22) w moim mieście Sierpc (09-200) doszło do MORDERSTWA. Człowiek chory psychicznie (~39 lat) zadźgał mojego wujka zadając mu ponad 20 ran kłutych nożem. Sprawca był leczony psychiatrycznie, przebywał w ośrodku zapobiegania zachowaniom dyssocjalnym w Gostyninie. Ostatnio po wyjściu ze szpitala zaatakował nawet swojego ojca nożem, który mimo namowy komendanta o złożeniu pozwu o ubezwłasnowolnienie nie złożył od razu. Stanowił on zagrożenie dla
placebo_ +265
całą inbę o rzekome transkobiety mogę podsumować jednym obrazkiem. dla niektórych krótkie włosy to już równa się chłop XDD #paryz2024
Tytuł: Cykl Hayden War - tom I-V
Autor: Evan Currie
Gatunek: military syfy
★★★☆☆☆☆☆☆☆
Przetrwałem przez to tylko dlatego, że nie miałem innego audiobooka.
Fabuła nie taka zła w świecie z ciekawym fiction przy niezbyt dużym gwałceniu science.
Ale wszystko poza fabułą leży.
Język "amerykański" - infantylny, ogrom powtórzeń, dialogi jak u robotów.
Świat - america fuck yeah - usa rulez, reszta czyścić kible. No - jeszcze brytyjczycy są super. Autor często porównuje konflikt przyszłości do konfliktów przeszłości i zawsze wyobraźnia kończ mu się na wojnie w wietnamie. Ogólnie tylko murica walczyła i walczy, murica ma wszystko co najlepsze, murica forever.
Ale taką ignorancję autora jeszcze można by znieść, gdyby nie fatalne postacie. Typowy amerykański autor patriota, więc KAŻDY żołnierz (amerykański oczywiście) jest super wyszkolony, sprawny, dzielny, inteligentny, oddany, waleczny, gotowy poświęcić swoje życie w dowolnym momencie. Każdy. Każdy dowódca jest mądry, spokojny, stanowczy, kompetentny, robiący wszystko dla dobra ludzkości i zaginający kosmitów swoim geniuszem. President oczywiście jest mądry, wyrozumiały, szlachetny. Rzygać się chce. No i nawet cywilnych kosmitów im szkoda i nie chcą ich zabijać.
Nie mam nic do głównej postaci rambo, ale reszta to typowa amerykańska propaganda najniższego sortu.
A z scifi - fajny pomysł na napędy gwiezdne, fajne bronie, fajna technologia kosmitów - tu niczego nie mam do zarzucenia. Poza standardowym chyba dla większości autorów polem działań w którym kosmos robi się dwuwymiarowy i dodatkowo wszystkie planety znajdują się zawsze po jednej stronie gwiazdy.
#bookmeter
Zjazd po nitce od windy kosmicznej był spoko ;D
@niegwynebleid:
były fajne momenty, to fakt.
Podobnie denerwująca jest seria StarCarrier ale warto przeczytać ze dwie bo autor miał świetne pomysły na walkę w kosmosie i baaaardzo fajnie podszedł do tego od strony fizyki. Jest masę zabawy z dylatacją czasu, czego u Currie nie ma w ogóle a być powinno.