Wpis z mikrobloga

@draxter: w pierwszej gimnazjum jednemu patusowi się coś nie spodobało i zaczął się do mnie pruć i popychać. Ja nic nie zrobiłem i tylko dostałem kilka razy. W głowie tylko myślałem żeby go nie uderzyć bo będę mieć problemy. Teraz wiem że trzeba było oddać to przynajmniej miałbym lepszą samoocenę.
Teraz wiem że trzeba było oddać to przynajmniej miałbym lepszą samoocenę.

@sprzedam_cnote98: unikanie walki za wszelką cenę jest strasznie szkodliwe dla naszej psychiki. Jeżeli raz odpuścisz, to rośnie szansa na to, że będziesz tak robił za każdym razem. W końcu dochodzi do tego, że żyjesz w strachu i nie potrafisz normalnie funkcjonować. Ja tak mam. Wiele czynników wpłynęło na moje przegrane życie, ale to jest jeden z istotniejszych.
@draxter: Biłem się, już w 4 klasie, później tez, między liceum a wojskiem dlugooo nic, bo nie leczyłem przepukliny, jakieś pare razy w NL i raz poważnie w DE. Ogólnie z biciem się jest jak z seksem, jak raz dasz w mordę to później tylko myślisz żeby komuś #!$%@?
@draxter: W zasadzie to nie, czasami tylko komuś oddawałem. Raz gość próbował mnie poddusić, ale w przypływie swojej gówniarzerskiej wściekłości nie zwrócił uwagi na to, że skupił swoją uwagę na tym, żeby jego chwyt wyglądał na mocny, a tak naprawdę to nawet za bardzo mnie nie ścisnął. No i raz przepychałem się z gościem na schodach, a w zasadzie to tylko mu oddałem i dostałem za to uwagę do dziennika, bo
@draxter: A, i raz się zemściłem na gościu, który bez powodu się do mnie #!$%@?ł i w ostatnim tygodniu roku szkolnego wykorzystałem okazję, że akurat leciał sprintem przez korytarz i podstawiłem mu nogę. #!$%@?ł tym swoim głupim ryjem o posadzkę, zawołał nauczyciela, ja powiedziałem, że gość sam się wyłożył, więc z płaczem zaczął mi grozić, że mi #!$%@?. Oczywiście nigdy więcej go nie widziałem ( ͡° ͜ʖ ͡°