Wpis z mikrobloga

4/100 #100perfum #perfumy
Przydałby się w sumie jeszcze jeden tag, żeby ktoś, komu się nie chce czytać moich negatywnych opinii mógł sobie czarnolistować, więc dodam #perfumowedissy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Calvin Klein Obsession Night for Men

Marki Calvin Klein nie musze chyba nikomu przedstawiać. Znana jest głównie z produkcji zbyt drogich gaci i spodni dla hipsterów z organicznej tybetańskiej bawełny nasączanej przez wegańskich homoseksualnych mnichów lewoskrętną mocą zen w lokalnych klasztorach.
Jestem w posiadaniu kilku zapachów z takim właśnie szyldem, wszystkie są co najmniej znośne lub poprawne. Wszystkie... oprócz tego.

Chciałbym Wam przedstawić zapach, do którego "podchodziłem" dziesiątki razy, jako że już dostałem go w prezencie, a nie mam w zwyczaju prezentów oddawać czy sprzedawać.

Jak one powstały? Wyobrażam sobie to tak:
Siedział sobie taki szpec od marketingu jeden z drugim i myślał, jak tutaj #!$%@?ć ludzi na kasę. No i wymyślili! Perfumy, które stworzy przypadkowo zgarnięty spod okolicznego monopolowego menel za flaszkę, zbierając składniki po okolicznych śmietnikach, komponując dzieło swojego życia na stolnicy do pierogów. Na potwierdzenie swojej teorii zamieszczam poniżej link do fragry. Nikt nawet nie chciał się przyznać do popełnienia tej zbrodni. Nie mam pojęcia, co działo się w umyśle jego twórcy, ale to zdecydowanie nie było nic dobrego.

A tak na poważnie.
Obsession Night może i byłby całkiem fajnym zapachem gdyby nie fakt, że na skórze wytrzymuje całe dwie godziny przy umiarkowanej projekcji, a poza tym jest skrajnie syntetyczny, czuć tutaj najtańszą chemię. Czemu w ogóle zdecydowałem się opisać ten zapach? Sam koncept jest bardzo ciekawy. Pierwsze 10 minut po aplikacji to bomba waniliowo-gruszkowa. Później wychodzą kardamon i gałka muszkatołowa. Moja była twierdziła, że "#!$%@? kiszonym ogórkiem", ale ta faza trwa tylko pierwszą minutę. Pod względem klimatu najbliżej mu jest do Givenchy PI. Zastanawiała mnie też nazwa, mająca nawiązywać do całkiem udanego Obsession, kiedy te zapachy nie mają ze sobą zupełnie nic wspólnego.

Gdyby nie to, że użyto najgorszej jakości syntetycznych składników i w zasadzie zerowej ich kondensacji, byłby on bardzo ciekawą propozycją dla facetów lubiących przesłodzone, lecz niebanalne zapachy.

Mój flakon jest z 2012r., wyprodukowany został przez COTY.
Typ: oriental-woody
Zapach: 3/10
Trwałość: 2/10
Projekcja: 5/10
Oryginalność: 7/10
Podobne zapachy: Tom Ford Black Orchid
Cena: ok. 100zł za 125ml

https://www.fragrantica.com/perfume/Calvin-Klein/Obsession-Night-for-Men-251.html

PS. Najlepsze jest to, że jakiś arcymózg porównuje ten zapach do TF Black Orchid. To nawet nie jest policzek dla Toma Forda. To prawdziwe #!$%@?ęcie z półobrotu prosto w okolice skroni.

tl;dr

KaraczenMasta - 4/100 #100perfum #perfumy
Przydałby się w sumie jeszcze jeden tag, ż...

źródło: comment_vpjg2PxoKu5Iegbt1LkmNwrDFsU9YBEK.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@dr_love: Najpierw poznałem Obsessed Intense, który wypada całkiem dobrze jak na ostatnie wyczyny CK. Kolega kupił sobie cały flakon jakoś niedługo po premierze i musiał mi się pochwalić. Jakoś niedawno widziałem tester podstawowej wersji Obsessed w rossmanie i zastanawiało mnie, czy nie jest przypadkiem tak, jak z Prada l'homme w wersji intense, która jest zupełnie inna niż wersja podstawowa. Dwa psiki na nadgarstek wystarczyły, żebym więcej się do tego zapachu
  • Odpowiedz