Wpis z mikrobloga

Wczoraj otrzymałem telefon, że rano mam wracać do domu z akademika, mam olać uczelnie i zaliczenie ćwiczeń bo ktoś z babcią musi zostać. Wstałem wcześniej, pojechałem by się dowiedzieć że to nieaktualne i w sumie to nie dzwonili bo po co do mnie i inne tłumaczenia typu "oj tam, oj tam". Potem pędziłem na uczelnie by zdążyć, napisałem dobrze, ale mimo wszystko mi smutno gdyż czuje się olany przez rodzinę, która mnie nie docenia, i jeszcze pisałem z Izą na msg, nie potrafię znaleźć z nią języka na dłuższą metę, na krótko tak, ale potem... moje uczucia do niej nie mają sensu, wolę sie więc nie kompromitować i nic jej nie mówić, za dużo upokorzeń w życiu. Nie piszę tu wszystkiego o sobie, ale z dnia na dzień coraz bardziej chce ze sobą skończyć. Byłoby mi łatwiej.
#przegryw
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach