Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wykopki, bo się #!$%@?łam, a propos reakcji na samobójcę z Wrocławia.

Ogarnijcie się, proszę, bo przez Was któregoś dnia ktoś z moich bliskich się zabije, a nie chciałabym.

1) "Atencji mu się zachciało, hurr, durr". Tak, zapewne tak. Ludzie potrzebują uwagi. Potrzebują czuć się rozumiani. Potrzebują przyjaźni i miłości. Potrzebują pogadać, popłakać, ponarzekać. Potrzebują pomocy. Osoby popełniające samobójstwa to często ludzie, którzy nie mają z kim pogadać i komu pokazać słabości, bo się obawiają o bycie nazwanym #!$%@?ą, słabeuszem czy nie-mężczyzną. I - zanim zaczniecie krzyczeć "loszki to #!$%@?" - nie chodzi tu o kobiety. Spojrzycie pod tag #wroclaw i poczytajcie wypowiedzi mężczyzn. Spojrzyjcie jak wiele współczucia mężczyzna może dostać od innych mężczyzn. I zastanówcie się, czy jak Wy będziecie mieć problem i wpadniecie do kumpla pogadać, to czy on nie zareaguje na Wasze problemy podobnie, w tonie ja jestem najważniejszy, nie mam czasu na twoje problemy, idź w cholerę atencjuszu, nie obchodzisz mnie. Proszę, bądźcie dobrymi kumplami, dobrymi przyjaciółmi, nie tylko od wódki raz na pół roku i gadania o podboju kosmosu, ale też od codzienności, codziennych rozterkach, problemach.

2) Darujcie sobie wszelkie "ty jesteś kobieta, ty się nie znasz, my nie potrzebujemy #!$%@? o problemach, wystarczy zaruchać raz na dwa dni, zjeść krwistego steka i jesteśmy szczęśliwi, mężczyźni są prości, nie to co kobiety". Przejrzyjcie sobie tak #przegryw i zobaczcie, ilu młodych mężczyzn źle się czuje, bo nie ma kumpli, nie ma z kim pogadać, boi się iść do psychologa czy otworzyć swojej rodzinie nt. swojego stanu. Potrzebujecie rozmów o problemach. Potrzebujecie pomocy i spojrzenia z boku na różne kwestie. Potrzebujecie. I to normalne. Dlatego - znów - bądźcie kumplami dla swoich kumpli i rozmawiajcie z nimi. Wspierajcie ich w ich decyzjach lub wyrażajcie krytyczne opinie na temat ich wyborów. Tylko w trochę bardziej cywilizowany sposób niż "ale z ciebie #!$%@?, jak bym tak nie zrobił, #!$%@?ście".

3) Skończcie z deprecjonowaniem przyjaźni - głównie przyjaźni kobiet, określaniem przyjaciół czy przyjaciółek kobiet pejoratywnymi "psiapsiółkami", "koleżaneczkami" czy innymi "tamponami emocjonalnymi". Fakt, że kobiety nawiązują bliskie znajomości z innymi sprawia zapewne, że dużo rzadziej popełniają samobójstwa. Bo w chwili słabości dzwoni do przyjaciółki, mówi, że jej źle i dostaje wsparcie - czy to rozmowę, czy poklepanie po pleckach, czy numer do psychologa. I zastanówcie się w jaki sposób takie podejście do przyjaźni, jakie macie wpływa na Waszych kumpli. Skoro Wy uważacie, że przyjaźnie są śmieszne, to być może Ci podatni na wpływy i słabsi psychicznie mężczyźni w Waszym otoczeniu również zaczynają tak myśleć. I kręci się karuzela alienacji mężczyzn.

4) "Mógł się zabić po cichu w domu, a nie wśród ludzi". No mógł. Nikomu by nie utrudnił życia, nie pojawiłby się w mediach, nikt by o nim nie usłyszał. Tylko czy to dobrze, patrząc na tzw. big picture? Im więcej mężczyzn będzie popełniać samobójstwa w sposób jak najbardziej szkodliwy społecznie - tym więcej będzie się mówić o problemie i tym więcej będzie się robić, by problem wyeliminować. Jednostkowo - zachował się #!$%@? i egoistycznie. Systemowo - pomaga Wam, Waszym braciom, Waszym kumplom, Waszym tatom, Waszym synom.

5) "To jego wybór, chciał nie żyć, to się zabił". Być może. Tylko jaki to wybór, jeśli w alternatywie do śmierci jest cierpienie, brak perspektyw na szczęście, na zdrowie, na poprawę życia? Być może, gdyby miał wokół siebie wsparcie - czy to życiowe od bliskich, czy w leczeniu - wybór byłby nieco inny. W zeszłym roku movember dotyczył zdrowia psychicznego. Ilu z Was zainteresowało się problemem, poczytało na temat zdrowia i chorób psychicznych, pogadało na ten temat z kumplami przy piwku i okazało jakiekolwiek wsparcie całej inicjatywie? Mam nadzieję, że przynajmniej kilku. Jeśli macie w swoim otoczeniu kogoś, kto co najmniej trochę sprawia wrażenie nieszczęśliwego - spróbujcie którąś z rozmów o podstawach astrofizyki skręcić w tematy zdrowia psychicznego i wyrazić opinię, że to choroby jak każde inne i należy je leczyć tak samo obligatoryjnie jak grzybicę paznokci. I że to normalne. Wyrażając takie opinie publiczne być może zmienicie zdanie niektórych mężczyzn na temat przeróżnych chorób i zaburzeń, których objawy da się co najmniej zaleczyć przy odpowiednim podejściu i systematyczności pacjenta.

6) Nie wymagajcie od siebie wzajemnie wszystkiego. Dzwoni kumpel, że potrzebuje pomocy przy glazurowaniu łazienki? Nie narzekajcie, że kiedyś to było, każdy sobie sam robił, przecież to proste, po #!$%@? pomoc, tylko #!$%@? sobie sam nie poradzi. Jeśli macie czas - dogadajcie się do ewentualnej zapłaty i jazda. Jeśli ktoś mówi, że jedzie do mechanika wymienić opony czy sprawdzić samochód, bo coś stuka - nie wyśmiewajcie, że tylko #!$%@? się nie zna na samochodach i nie robi wszystkiego sam, że każdy prawdziwy mężczyzna powinien się znać na samochodach. Skończcie z tymi tekstami, że #!$%@? w rurkach sobie na wojnie nie poradzą i w ogóle powinna wrócić przymusowa służba wojskowa, bo teraz same słabeusze dorastają. Mamy XXI wiek. Jeśli ci słabeusze w razie wojny nie będą mieli ochoty czy predyspozycji by iść na front, to wsiądą w samolot i #!$%@?ą do Kanady, bo #!$%@?. Poza tym - jaka, #!$%@?, wojna? ;D No, już Putin puka w polskie granice czołgami, tak, tak.

Podsumowując, proszę - bądźcie dla siebie dobrzy, wyrozumiali i wspierający. Podejrzewam, że do mnie np. mój ojciec czy większość kumpli nigdy nie przyjdzie wygadać się ze swoich problemów i myśli. Ale może do swoich przyjaciół by poszli, gdyby wiedzieli, że mogą im zaufać, liczyć na pomoc i nie będą wyśmiani czy zwyzywani od #!$%@?. Pomagajcie sobie, to w dłuższej perspektywie nie będzie się musieli martwić, że nie dojedziecie na wakacje, bo ktoś skoczył pod pociąg albo że się spóźnicie do pracy, bo ktoś siedzi na słupie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 25
  • Odpowiedz
OP:

ogólnie się zgodze, z tym, że wyjątkiem, że większość różowych również jest pozbawiona jakiejś większej empati i chęci do pomocy. ten słynny stereotyp "empatycznej kobiety" to zwykły mit i na pierwszy rzut oka kobiety rzeczywiście mogą wydawać się bardziej empatyczne "bo są takie delikatne, słabe, wrażliwe itp. itd.", ale rzeczywistość szybko to weryfikuje(nie mówie tego o wszystkich).


@Mystoo: Piszesz, że nie zgadzasz się z tym, że większość różowych jest empatyczna. Przecież nigdzie nic takiego nie twierdzę, więc nie do końca wiem, z czym się nie zgadzasz.
Chodzi o to, że większość mężczyzn kumpluje się z mężczyznami, a większość kobiet z kobietami. Mężczyźni na poziomie przyjacielskim rozmawiają z mężczyznami, kobiety z kobietami. Wielu ludzi w ogóle nie wierzy w przyjaźń damsko-męską.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Bardzo trafny wpis. Zbyt wielu ludzi bagatelizuje problemy innych, z jednej strony pisze się tu dużo o trudnej sytuacji mężczyzn, o rosnącej dyskryminacji, o dużym odsetku męskich samobójstw, a w momencie gdy któryś z nich pęka to odbywa się publiczny lincz i na gościa wylewają się pomyje. I kto jest tego autorem?

Wszystkim tym cwaniakom którzy robią sobie z tego heheszki trzeba przypomnieć że osoba która posuwa się do
  • Odpowiedz