Wpis z mikrobloga

@Stalowa_Figura: nie wiem. Rano, w południe i wieczorem zawsze ktoś z nim wychodzi na te 5-30 minut, żeby sobie pohasał. Teraz nawet temperatury na minusie nie było ani zbytnio też nie wiało. No i chłop ledwo z tego wyszedł przyjmując prawie 23 zastrzyki i prześwietlenie. Rok temu po śniegu szalał jak kawę piłem i nic mu nie było
@Masterczulki Kurcze, to jest jedna z tych rzeczy, której się boję wprowadzając mojego kocura.
Cieszę się, że mruczek z tego wyszedł, ludzie męczą się i umierają nawet od zapalenia płuc więc i dla takiego maluszka to musi być mordęga. To teraz ban na wychodzenie na pole?