Biorąc pod uwagę, że w dzisiejszych czasach zegarek to jest biżuteria i znacznik statusu społecznego (nie liczę naręcznych komputerów), kompletnie nie rozumiem masowej obecności pod tagiem #watchboners zegarków firmy #orient czy #seiko. To trochę, jakby się chwalić sztuczną biżuterią z h&m. Chodzi mi o to, że na pewno to seiko i orienty są solidne, wytrzymałe itd., ale te cechy to oczywistość. Chodzi o styl. Z zegarkami w sumie zawsze chodziło o styl. Zapraszam do dyskusji, tylko proszę bez januszowania.
@noitakto patrzysz przez swój pryzmat. A prawda jest taka że 99% normalnych ludzi nie odróżnia chińczyka od jakiegoś zegarka za 10 tys. Seiko i Orienty rządzą bo są zazwyczaj ładne i względnie tanie a przy okazji są jakościowo ok. Więc co się tu dziwić.
@robvan: masz rację z tymi 99 procentami. Tylko, że jak ktoś taguje „tagBONERS” to zakładam, że rozpizna tak charakterystyczne zegarki, jak Breitling czy Tag Heuer, nie mówiąc o Omedze, bo Roleksa to chyba każdy rozpozna :)
@robvan: hahaha no tak, ale wiesz, jak ktoś pod „carboners” wklei passata z 98 roku, to uznam, że albo troluje, albo nie ma pojęcia o temacie. Ale jeśli takie passaty stanowią 90 procent tagu, to zaczyna mnie to zastanawiać.
@noitakto: Tak można napisać o każdym zegarku w zasadzie. Dla jednych takim Orientem będzie Rolex, bo czym on jest przy Pateku. Nie ma co gardzić Orientem, firma ta robi własne mechanizmy i wychodzą one dobrze, szczególnie przy tej cenie. Lepszy taki Orient niż Armani czy inny Calvin.
Jeśli Polska zdobędzie w fazie grupowej Euro 2024 9 punktów, to losowy plusujący mirek, nie z czarnej listy, nie zielonka, nie taki, którego nie lubię, dostanie 21370 zł (słownie: dwadzieścia jeden tysięcy trzysta siedemdziesiąt złotych).
Z takim cudem każda różowa twoja, wszystkie skrycie uwielbiają słodkości ( ̄෴ ̄)
źródło: comment_m3mnHXYHev5s73bn8Fw6ErWmpjFPZicX.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora