Wpis z mikrobloga

Mirki. Ktoś wie co się ostatnio odwala w #mcdonalds #krakow? Wchodzę do maczka na Bora Komorowskiego albo w Galerii Krakowskiej (-1) i na wstępie osoba zamiatająca wołając wita ludzi wchodzących. Jak kogoś nie zdążyła powitać przy drzwiach, to idzie za nim mu to powiedzieć :D Potem jak składam zamówienie przy kasie to pytają czy "życzy sobie pan żeby dostarczyć do stolika?". Mówię że nie trzeba, sam sobie wezmę to mieli miny jakbym co najmniej wybił im pół rodziny ¯\_(ツ)_/¯

Nie ukrywam, że dla mnie (i myślę, że nie tylko) takie zachowania są mocno creepy i nie zachęcają do chodzenia do tych przybytków...

Aha, i beka, bo teraz co drugi pracownik mak-korporacji ma zestaw słuchawkowy i powoli przypominają agentów Mossadu :D
#mcdonalds
  • 8
  • Odpowiedz
Jak kogoś nie zdążyła powitać przy drzwiach, to idzie za nim mu to powiedzieć


@Stelmi00: o k#rwa ( _)

ale ja podobnie widuję laseczkę w Ikei. I podobnie nie rozumiem jak niby ma mnie to pozytywnie nastroić do zakupów ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@Stelmi00 Tyle co jadałem w krakoskich Mc, czyli że prawie nic, odnosiłem wrażenie, że osobami sprzątającymi są niepełnosprawni/upośledzeni. Zgadzałoby się tyle, że menago coś powie i osoby podatne wykonują to jak roboty. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Najsmutniej wspominam, gdy widziałem panią sprzątającą na Szewskiej co dojadała resztki po klientach, ale tak dla niepoznaki, niby to opróżniając śmieci, a w ręce tacka z jakimiś resztkami frytek. (
  • Odpowiedz
@Stelmi00: Takie akcje są pewnie od niedawna, bo prawdopodobnie jakiś geniusz z centrali wyczytał ze swoich słupków w excelu, że nagabywanie klientów podniesie obroty (a przecież to tylko #!$%@?).

Zresztą większość specy od promocji jest dość jebniętych i myślą, że jak Kowalski przyjdzie do sklepu po laptopa za 1200 zł to po odpowiednim obrobieniu kupi sprzęt za 3-4 tys. złotych. Ok, uda się to. Raz na sto.
  • Odpowiedz