Wpis z mikrobloga

U nas na podlasiu to jest taki przepych, że jak uruchomili Mlekowite w Wysokiem to chodzą po domach mleczarze i rozdają za darmo wyroby, bo nadwyżka a chołocie z Mazowieckiego nie oddamy

I jak rolnik jedzie to mówi "uwaga, twarda gleba na polu"
czeka chwilę i mówi:
"żartowałem iks de, to nie mazowieckie"
prosiuki na przyczepce wtedy parchajo ze śmiechu, a po chwili rozrzucamy gnój z rozrzutnika
a to wysztko funduje PGR w Czyżewie, bo nas stać

Raz jak jechałem na pole sieczkarko, to rozdawali samogonke, a każdy rolnik był w nowych filcach.
A jak w mazowieckim jechałem, to te mieszczuchy oczy wybałuszali, że mam nową sieczkarnie z Primatora. Na ten biedacki widok oplułem go, a ten #!$%@? mieszczuch głup łapał moją chrache zębami. Po tym fakcie jeden z tych cwaniaczków z Mazowieckiego ogarnął, że jestem z Podlasia
to padł na kolana i zaczął mi w sieczkarni wydech czyścić. Zaraz podbiegł jakiś inny typ i się spytał co tamten #!$%@?. A tamten mówi "ON Z PODLASIA", to ten drugi zaczął mi się ładować do sieczkani i onuce zdejmować, to ja mówię "#!$%@? kalapeto".
Założył mi onuce i mówi do drugiego "rób co pan każe".
I #!$%@? na twardo glebe ( bo tam tylko taka). Zginęli, to przyjechała śmieciarka, ale tak podobno jest w tym zwierzyńcu, nie wiem wolę się nie zagłębiać w tą dzicz.

Byłem taki zażenowany, że wróciłem sobie przez lubelskie do domu i przynajmniej nie śmierdziało sztucznym nawozem z pola. I jak wróciłem do domu, to zjadłem jak zawsze wszystkie kartofle,i stara powiedziała, że dobrze, żeby te biedaki z Mazowieckiego nie miali.
A potem nasrałem za stodoło.
  • 4