Wpis z mikrobloga

@hehenuanek: od momentu kiedy wiadomo że można drukować BTCT (THETHER) za który można kupowac BTC a którego wolumen idzie w setki milionów każdego dnia to #!$%@? wierzę w ten kurs, wielu ludzi się #!$%@? po same kolana, ale miejmy nadzieje ze wyskoczy ze statku w czas.
@FENOMENALNY_CZARODZIEJ: Nie o to chodzi. Tu jest dużo ludzi, którzy nie rozumieją, że na jeden strzał typu BTC jest kilkadziesiąt nieudanych strzałów, i to że trafili raz nie oznacza, że trafią drugi raz. Też byłem taki głupi, jak wchodziłem w inwestycje w wieku lat ~18

Do tego sporo tych ludzi paluje w daną inwestycję wszystko, lub prawie wszystko. No, tak głupi to nie byłem.
@hehenuanek: Oczywiście. Zresztą, większość traderów nie ma pojęcia jak ryzyko skalkulować. Ja wyszedłem z btc już kilka lat temu i nie wracam. Na fx jest ciekawiej i bezpieczniej :)
Btc kiedyś trzymało się pewnych wzorców, póki nie weszli w niego chłopaki z wallstreet. Teraz to już jazda bez trzymanki.
Na fx jest ciekawiej i bezpieczniej :)


@niemamhumoru: ()

Btc kiedyś trzymało się pewnych wzorców, póki nie weszli w niego chłopaki z wallstreet. Teraz to już jazda bez trzymanki.


@niemamhumoru: Nie wiem, nigdy się akurat w BTC nie bawiłem. Tylko widzę tu pewne stare zasady spekulacji z jednej strony, a z drugiej strony sporo osób przekonanych o swojej genialności i nie mających wiedzy
@hehenuanek: Oczywiście, że fx jest lepsze. Dobry broker (zagraniczny, z polskich nie korzystam, bo za mała dźwignia, kiepskie spready i duże prowizje), dobry system statystyczny, dyscyplina i wyłączenie emocji.
Jak handlowałem BTC, to emocje były obecne chyba zawsze - dopiero na fx nauczyłem się prawidłowo oceniać ryzyko i korzystać z dźwigni (1:500). Ja nawet nie patrzę na moje pozycje - handluję niemal w pełni automatycznie i oceniam w skali tygodnia, czy
@m00n: nie czemu? 1:500 to jest nic! Stawiasz 0.01 lota na np edku to nie jest to wygurowana kasa ;) (nie chce mi sie liczyc :p)

Jak dobrze np zalapiesz wybicie na DAX (co ostatnio namietnie cwicze na demo ;)), i ladnie poukladasz piramide (np na M5) to calkiem niezle mozna wyjsc, tylko trzeba miec jaja z stali zeby sie nie wylozyc na pierwszej przeciwnej swieczce :D
@skiter: Ruch instrumentu bazowego o 0.2% nie w takim kierunku jaki zakladalismy przy lewarze 1:500 zamyka nam pozycje. 0.2% nawet na parach walutowych to jest ruch na granicy szumu informacyjnego, totalna ruletka. 1:100 to juz jest kasyno, dla mnie "bezpieczny" lewar to max 1:3 ale nie dotykam juz dawno tego mechanizmu ;)
@m00n: Ja tam mam podobna strategie jak Zaorski, z tym ze on jedzie na statystyce, a ja skalpuje/piramiduje wybicia na indeksach.

Lewar/dzwignia jest spoko, ale trzeba miec swiadomosc ze mozna sie wylozyc, wiec na spokojne granie nie ma mowy przy takim cyrku jaki sie wyprawia na 1:500.

Jak uzbieram za duzo, to pewnie sie przeniose na cos spokojniejszego tak zeby sie rachunek na koniec miesiaca zgadzal ;).

Narazie mam w planach
@niemamhumoru: Nie przeczę, że fx jest/może być bezpieczniejszy od BTC, bo ja się na nim nie znam bardziej, niż powierzchownie. Bawiłem swego czasu złotem i srebrem (fizycznymi, bo przy okazji siedziałem w numizmatyce), więc mogę mieć spaczony pogląd na "bezpieczeństwo".

A teraz... cóż, inne słabo dobra.
@skiter: @m00n: Wg mnie, dźwignia, jeśli ktoś rozumie jak to działa może być nawet 1:1000000 i nie ma to żadnego wpływu na bezpieczeństwo zawieranych transakcji i na szybkość czyszczenia portfela. Pozwala za to otworzyć więcej pozycji jednocześnie dysponując mniejszym kapitałem. Ja gram od 2 do 5% konta w pozycję i dziennie mam ich między 2 a 10. Przy niższej dźwigni mógłbym mieć problem, bo nie mam jednego dużego konta, tylko