Wpis z mikrobloga

@Hatespinner: Teraz to ja się śmieję :) W Wiedźminie miałeś znaki, petardy, kontrataki, adrenalina, oleje, mikstury... Z każdym typem przeciwnika walczyło się inaczej trzeba było dobierać odpowiednie taktyki. W Elexie wystarczy stać odpowiednio blisko wroga żeby go pacnąć. Walka z każdym przeciwnikiem wygląda tak samo cios, unik/jetpack, cios, unik/jetpack nie ważne czy ma 1 lvl czy 20, zmienia się tylko jego odporność i siła ataku.
  • Odpowiedz
@Hatespinner: oho, jak przeszedłeś wiedźmina na hardzie jednym kliknięciem to może zgłoś się do cdproject red o nagrodę bo jesteś fenomenem. Takie przechwałki to sprzedawaj dzieciakom z piaskownicy :)
  • Odpowiedz
Takie przechwałki to sprzedawaj dzieciakom z piaskownicy :)


@fazanotdead: To dokładnie twój poziom, skoro myślisz że ta gra jest trudna. A w porównaniu do Elexa, pomimo tego że jest drewno, to wypada jak gra dla retardów.

Oddaj i #!$%@? grać w wiedźmina, bo szkoda czytać te bzdury. xd
  • Odpowiedz
@fazanotdead: Ale w Wiedźminie walki były dosyć proste, głównie za sprawą uniku gdzie taktyka Atak+unik potrafiła wygrać nam 99% walk w podstawce(w dodatkach już trochę lepiej za sprawa lepiej zróżnicowanych przeciwników).
System walki to nie była zaleta wieśka.
  • Odpowiedz
@ejadaz689: Wiedźmin przede wszystkim miał konsolową walkę (Elex teraz też ma), przez co nie można szybko obracać postaci myszą. Zawsze rozpoznam po tym grę z portem na konsole. I to już stawia jak dla mnie Wiedźmina za G2, gdzie walka była toporna, to fakt, ale przynajmniej mogłeś normalnie skakać, obracać się do wrogów, nie było żadnych auto-locków itp.

Co do Elexa, to nie ma takich animacji jak Wiedźmin. I to
  • Odpowiedz