Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jest tu ktoś kto był nieszczęśliwy i samotny, później stał się szczęśliwy sam ze sobą i przestał być samotny?
Często tak zwane "NORMICTWO" pisze o znalezieniu szczęścia w sobie, problem z nimi jest jednak taki, że pierwsze związki zaliczyło w gimnazjum/liceum i nie wiedzą jak to jest być forever alone w wieku dwudziestu kilku lat, i że to siłą rzeczy może rzutować na samoocenę i ogólnie poziom zadowolenia z życia. Niezaspokajanie potrzeb przynależności do grupy, akceptacji, czy "o spuszczaniu z krzyża" hehe nie wspominając, jednak mimo wszystko hmm... Boli, uwiera i mimo chodem wpływa na całe życie.

Chodzi mi właśnie o to, czy ktoś przeszedł drogę z #!$%@? samotnika w gościa który cieszy się swoim życiem i przy okazji znajduje partnerkę?

#przegryw #tfwnogf

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 6