Wpis z mikrobloga

@nordberg: @Adriian321:
Z tym, że błąd pojedynczego pomiaru trzeba by uzyskać trochę inaczej niż wziąć po prostu liczbę, o której wszyscy mówią (10 m lub co lepsze gpsy mają nawet dokładność do 3 m).

W skrócie wygląda to tak, że bierzesz sobie swoje pomiary powiedzmy ze 100 sesji pomiarowych i wrzucasz w tabelkę do excela. Liczysz średnią arytmetyczną. Następnie liczysz poprawki do każdego z pomiarów ze wzoru v = średnia
@DanekRBI Niby tak, ale GPS to pomiary zarówno kodowe jak i fazowe, na kilku częstotliwościach (L1, L2, L5). Odbiornik w telefonie to najbardziej uproszczona wersja jaka może być - brak ekranowania (ground plate'a) i anteny choke ring powoduje duże zaszumienie, bo mierzone są wszystkie odbite sygnały. Pomiar na jednej częstotliwości nie eliminuje załamania biegu fali w atmosferze.

To obliczanie miałoby sens przy profesjonalnego sprzętu, a tak jest za dużo niewiadomych do wyeliminowania.
@Adriian321: Oczywiście, arytmetyka przyjmie wszystko, ale to o czym pisałem dotyczy pomiarów jednakowo dokładnych i powtarzalnych - coś jak pomiar taśmą budowlaną jednej odległości. W GPSie rzeczywiście jest bardzo dużo zmiennych wpływających na wynik pomiaru, ale w sumie gdybyśmy się uparli i wyszli na dach 10 piętrowego bloku i postawili telefon na najwyższy punkcie, to można by raczej mówić o w miarę dobrych warunkach do pomiaru. Choć pomiary kodowe raczej nie
@nordberg: Chłopaki wyprowadźcie mnie z błędu, bo według mojego rozumowania (podobnego do @Adriian321) nie da się wyliczyć pozycji z dokładnością centymetrową ze standardowego gpsa wbudowanego w telefon. Arytmetyka i statystyka przyjmie wszystko, ale to niekoniecznie musi odwzorować prawdę.
Moim zdaniem zbytnio uproszczacie problem co powoduje błędne założenia a więc fałszywe wyniki.

Można to porównać do wyznaczenia współrzędnych punktu tachimetrycznie pod dużym kątem do szyby. Nawiązanie na punkty o znanych współrzędnych
@nordberg: Nie siedzę w tematach gnss, ale wydaje mi się, że przy obecnych systemach satelitarnych próba wyznaczenia pozycji "na sucho" będzie się wahać +/- 5-10m z brakiem możliwości poprawienia jej samodzielnie
@winnux: Beluch "Ćwiczenia z Geodezji I"
@ziomekz: @nordberg: @Obliv: Słyszałem o takim gościu z jakiejś uczelni, który chciał wykorzystać antany gps w komórkach do wykonywania pomiarów z dokładnością do 10 cm. Napisał jakiś program do tego i ten program łączył się z ASG-EUPOS i pobierał poprawki do obserwacji i poprawiał dokładność. Gdy chciał osiągnąć maksymalną to robił coś na wzór statyki przy pomocy telefonu.
@DanekRBI: No wtedy ma to sens, pewnie kontroler łączy się z odbiornikiem z telefonu (możliwe, że w matlabie można napisać jakiś kod do przesyłania koordynatów z gps, przynajmniej na uczelni dosyć krótkim kodem w matlabie na androidzie przesyłaliśmy dane z akcelerometru na kompa), na kartę sim, na którą wykupiony jest eupos przez internet przychodzą poprawki, trzeba pewnie trochę pogrzebać w ustawieniach/sofcie odbiornika żeby to spiąć do kupy i będzie hulało.
@nordberg: przy założeniu stosowania typowego Gps (nawigacyjnego czy amatorskiego jednoczestotliwosciowego bez obslugi dgps) na gwarancję dokładności bym nie liczył. To prawda, że wykonując większą ilość pomiarów poprawiasz jakość rozwiązania, ale na osiągnięcie dokładności centymetrowych przy kazdym (takim usrednianym z wielu dni) pomiarze nie ma szans. Taki przyklad: wg teorii błędów, przy usrednianiu wielkości mierzonej z błędem 2m przez 3 epoki (3 probki) wychodzi 1.15m . przy 3600 epok (1 godzina rejestracji
@DanekRBI: dobrze, ale to o czym piszesz to RMS2D czyli odchylenie standardowe sesji pomiarowej. Faktyczna dokladnosc to porownanie usrednianego pomiaru z pomiarem referencyjnym (np na pkcie o znanych wsp zmierzonym z odpowiednio wysoka dokladnoscia). Dopiero od takiego porownania licząc odch std mozna otrzymac blad pomiaru. Twoj sposob pozwoli natomiast na weryfikację rozrzutu (precyzja).

Roznice pomiedzy dokladnoscia a precyzja opisywalem tutaj:
http://raportygps.pl/obsluga/harmonizacja-danych-o-dokladnosci-w-raportach/