Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tl;dr: Co zrobić z wujkiem (?byłym?) alkoholikiem który jest na utrzymaniu moich rodziców?

Moja mama utrzymuje brata – alkoholika, który nadal lubi machnąć kilka piw dziennie ale nie upija się do nieprzytomności i nie bywa (jak kiedyś) agresywny. Mama ma już dość ale nie chce wyrzucać go na ulicę, bo wiadomo - brat. Kiep (imię zmienione mieszka w domu moich rodziców, którzy zaproponowali mu pomoc po tym jak wyrzucił go z domu jego brat – też mój wujek z którym kłócił się kilkanaście lat. Rodzice nie spodziewali się że wujek alkarz zostanie na tak długo. W skrócie co się dzieje w domu:
1. Kiep nigdzie nie pracuje, nigdy nie odprowadzał żadnych składek więc nie należy mu się renta ani emerytura. Jest po 50tce
2. miał pomagać w remontach i w ogóle w domu ale ma dwie lewe ręce plus jest leniem więc nici z tego. Spędza czas grając w pasjansa. Czasem zimą woził drewno. Ale to zajęcie na godzinę raz w tygodniu
3. nawet gdyby nie był leniem niezbyt może się zatrudnić. W tym roku przeszedł jakąś operację na nogę i kuleje. Wcześniej nie miał nawet ubezpieczenia. Oczywiście mama wszystko załatwiała
4. nie dokłada się do niczego, mama po nim sprząta i gotuje mu i naprawdę widać że ma tego dość
5. w moim domu rodzinnym nigdy kłótni nie było. Teraz rodzice kłócą się, często o niego, mam jest poirytowana. Ta sama sytuacja miała miejsce w domu drugiego brata mamy u którego Kiep wcześniej mieszkał. Ciocia miała dość w domu Kiepa który nie miał szacunku do niej i jej dzieci
6. Kiep został kilka razy przyłapany na kłamstwie kiedy próbował zwalić winę na mojego tatę za coś co zrobił sam. Siostra, która mieszka jeszcze z rodzicami mówi że stąd bierze się większość kłótni. Wujek nastawia rodziców przeciw sobie
7. śmierdzi
8. jak przyjeżdżam do domu rodzinnego w odwiedziny pilnuje mnie, traktuje mnie jak złodziejkę i liczy ile zjadam ( ͡° ʖ̯ ͡°) mimo że robię rodzicom zakupy
9. kiep 20 lat temu oddał dwie córki do domu dziecka – więc wcale mi go nie żal, nie jest dobrym człowiekiem i wujkiem nigdy mi nie był, wręcz przeciwnie
10. wyrzucenie go na ulicę nie wchodzi w grę. Córki tez mu nie pomogą. Nie chcą utrzymywać kontaktu
11. atmosfera w domu nie jest idealna. Rodzice ciężko pracują i fajnie by było żeby mieli ułożone życie na emeryturze zamiast użerać się z alkarzem na stare lata
12. czy jeśli udowodni się że wujek jest nieporadny życiowo może on liczyć na jakąś rentę? Moim zdaniem może być lekko cofnięty w co nikt mi nie wierzył.Nie zna wartości pieniądza, ma małe pojęcie o życiu, zawsze był na czyimś utrzymaniu. Wiem tylko że w szkole ledwo sobie radził i w dzieciństwie przeszedł koklusz. Wieloletnie picie też robi swoje
Mama ma sporo rodzeństwa. Myślałam nad tym by całe rodzeństwo składało się na ośrodek w którym ten mógłby mieszkać

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 3
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: bo alkoholikom się nie pomaga, jeśli sami tego nie chcą. Terapia albo na ulice, nie wiem dlaczego go wyrzucić nie możecie jak wam zycie psuje, córkom zycie popsuł, teraz zatruwa waszą rodzine. Pewnie ma prawa do domu rodzinnego i nie macie wyboru. Niech go wasz ojciec się poswięci i pije z nim tydzień, pozniej dajcie mu 1000 złotych i już sam niech idzie w cug. Jest szansa ze zdechnie, pozdrawiam.
  • Odpowiedz