Wpis z mikrobloga

Za nami pierwsza z sześciu eliminacji ósmego sezonu ACLeague AKA 6 Races 1 Cup (Audi TT Cup), na którą złożyły się dwa 30-minutowe, około 30-osobowe sprinty na trzech serwerach z podziałem na trzy klasy.

Wyścig 1 w grupie Pro wygrał... Itsnotme!
http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=3608
Wyścig 2 w grupie Pro wygrał... czax!
http://managerdc7.rackservice.org:50915/sessiondetails?sessionid=3609
Wyścig 1 w grupie Semipro wygrał... Pan Marian!
http://managerdc7.rackservice.org:50175/sessiondetails?sessionid=2778
Wyścig 2 w grupie Semipro wygrał... Haku!
http://managerdc7.rackservice.org:50175/sessiondetails?sessionid=2779
Wyścig 1 w grupie Am wygrał... Spayk!
http://managerdc7.rackservice.org:50456/sessiondetails?sessionid=108
Wyścig 2 w grupie Am wygrał... n3go!
http://managerdc7.rackservice.org:50456/sessiondetails?sessionid=109
Gratulacje (wyniki spisane z s/ptrackera - może niedokładne)!

Jak Wasze wrażenia? Poniżej tradycyjnie kilka słów ode mnie.

Prekwalifikacje
Takich prekwalifikacji w ACLeague jeszcze nie było! Mój pierwszy tydzień wyglądał tak: jednego dnia 10-15 miejsc w górę, na drugi już 15-20 w dół. I tak codziennie. Ścisk niesamowity. Po serii prób wypracowałem pasujący mi setup i parę razy wskoczyłem nawet w pierwszą trzydziestkę. W końcu sytuacja się ustabilizowała, udało mi się regularnie poprawiać wynik z theoretical bestem gdzieś w pierwszej 30... ale i tak spadałem jedno czy dwa miejsca. Nowe PB tak często padać nie chciało. Dopiero w ostatnią środę poziom podskoczył tak, że nawet gdybym wykręcił swój TB to byłbym poza Pro, a w ostatnich godzinach był taki tłok, że P/Stracker zaczął nie wyrabiać. Ostatecznie zdobyłem pewne miejsce w Semipro i pozycję 46 (sukces, patrząc na poprzedni sezon, w którym w R1 walczyłem o wejście do Am i w prekwali byłem dopiero 67 na 95 osób). Tym razem poprawne czasy wykręciło aż 121 zawodników, a do sezonu zapisały się 142 osoby - rekordy! Aż czterdziestu sześciu zawodników Pro i Semipro zmieściło się w przedziale jednej sekundy! Najlepsze okrążenie wykręcił @Bayer aka ItsNotMe, a najbardziej pracowity był @Miszelek, który zrobił ponad tysiąc okrążeń (w teorii około 28 godzin w pędzie na torze), w tym jakieś 600 pomiarowych.

Trening i kwalifikacje
W trakcie prekwalifikacji na osobnym serwerze kilka razy były rozgrywane krótkie wyścigi próbne, w których działo się wiele. Niezwykle ciasne prekwalifikacje i kilka sesji wyścigów próbnych pokazały, że w czwartek można spodziewać się walki zderzak w zderzak, bok w bok non stop... oraz incydentów sponsorowanych przez debiutantów. W Semipro dużo nazwisk znanych z Pro poprzedniego sezonu. Dobrze by było gdybym wzorem prekwalifikacji znalazł się na starcie gdzieś w połowie. Tylko kwadrans na kwalifikacje, a na torze tłoczno. Dramat w czterech odsłonach: spotkanie z betonowymi oponami, strzał w tyłek na zjeździe do pitów, tłok i ostatecznie tylko 20 miejsce.

Wyścig 1
Dramatu ciąg dalszy. Na L1 zahaczyłem kogoś o tył, ktoś uderzył mnie po T3 tak, że całkiem obróciło. I zostałem prawie ostatni. Ktoś wraca na tor wprost pod moją maskę. Potem jeszcze wpadłem w poślizg na najdłuższym łuku, akurat gdy obok był Real. Kontakt, wyspinowałem i zostałem zupełnie sam. Przepraszam poszkodowanych. Potem trochę gonitwy za ogonem, ktoś wypadł z toru, ktoś miał karę przejazdu. W końcówce trochę walki i P2P w pogotowiu. Na mecie dopiero miejsce 25.

Wyścig 2
Czy może być jeszcze gorzej? Może. Tracker zrobił sobie przerwę. Na pierwszych zakrętach taki ścisk i przepychanki, że przed T4 byłem już cały poobijany. I gdzie ci kierowcy tak się spieszą? Za ostatnim zakrętem ktoś leci w poprzek toru, w ogóle nie ogarnąłem sytuacji i potężne zderzenie. Po pięciu minutach dostałem jeszcze taki strzał w tyłek, że zakręciło mną kilka razy i zostałem całkiem ostatni. Potem gonitwa. Ktoś wypada za tor, ktoś ma karę przejazdu i awansuję. Kilka ostatnich minut to nieustanna walka i zbawienie przez P2P. Są emocje! Na mecie jestem 23. No słabo. To wrzucam na patelnię bigos i czekam na wątek ze zgłoszeniami incydentów.

O ciszy radiowej w czasie kwalifikacji i wyścigu niestety chyba mało kto słyszał...

Dzięki za wyścigi! Do zobaczenia w kolejnych!

#acleague #simracing #assettocorsa
Plupi - Za nami pierwsza z sześciu eliminacji ósmego sezonu ACLeague AKA 6 Races 1 Cu...
  • 17
@Plupi: nie szło mi tu wybitnie więc 0 przyjemności. Jeszcze nieprzygotowany, złe PLP tylko 5 cięć, nie włączyłem crew chief więc nie wiedziałem co jest, jak opony czasy itd. Wypadek na L1 albo L2, spadłem na sam koniec. I tak sobie jechałem chwile w tym AM, trochę powyprzedzałem, aż #!$%@?łem dzwona w kogoś kogo postawiło w poprzek toru i wyszedłem. Czyli jak zwykle u mnie już od jakiś kilku wyścigów #!$%@?.
@Plupi: Z przyzwyczajenia AM na to mówię. Tak czy tak, powoli całkiem odchodzi mi ochota na ściganie ( ͡° ʖ̯ ͡°) W sumie niepotrzebnie dzisiaj wchodziłem na serwer skoro planowałem nie jechać. Mam nadzieję, że tam nikogo mocno nie obiłem.
Kwali: Problemy z pingiem, wszedłem na ostatnie 5 minut, trafiłem pusty tor, szybki czas, udało się zdobyć 2 miejsce.
R1: Pozytywnie nastawiony do wyścigu, dostaję strzał w tyłek na T1, spadam na 11 miejsce no i zaczyna się zabawa... tu ktoś uderzył, tu ktoś zepchnął itd. Pewnie sam nie jestem bez winy ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ciężko mi było znaleźć tempo w tym zamieszaniu, ostatecznie P15 i wyścig
@Plupi: Jak na FWD wyszło całkiem interesująco, co prawda w R2 jechałem w dużym odstępie do innych z tyłu i z przodu więc było nudno (choć miałem trochę zabawy z Rossim pod koniec), ale R1 był znacznie intensywniejszy i... chaotyczny. Szybko zużyłem w nim całe P2P więc pod koniec zaczęli mnie wyprzedzać, w dodatku spowodowałem dość przykry wypadek na T1 jadąc 3W. Ogólnie walka na zderzaki przez długi czas, podoba mi
Q: Livebox postanowił znowu mi podnieść ciśnienie bo idealnie przed końcem P postanowił się zrestartować (dziada specjalnie restartowałem godzinę wcześniej), ale na szczęście zdążyłem na całe Q. Ogólnie samo Q bez większych przygód, zrobiłem czas na P4, co jak dla mnie, nowicjusza kierownicy, jest niezłym wynikiem.

R1: Wyścig dla mnie w miarę spokojny poza jednym cmoknięciem mnie w tyłek na hamowaniu do T7 przez co straciłem dwie pozycje. Skończyłem ostatecznie na P8.
@Plupi: W obu wyścigach działo się sporo, jednak w pierwszym po walce z @TheSznikers otrzymałem karnego dive bomba od jakiegoś #!$%@? #pdk i spadłem gdzieś na koniec. Nie miałem tempa, przez co P23. W drugim wyścigu pojechałem tak samo #!$%@?, ktoś we mnie wjechał, ale już nawet nie chce mi się zgłaszać ( oprócz tego cwaniaczka z R1 ). Dość mocno zbliżał się @iso9001, ale zostawiłem sobie sporo P2P na
@Plupi: Jak na debiut, pozycje 9 i 11 uważam za naprawdę świetne.
Q. Prawie całe kwalifikacje nie mogłem skleić kółka (głównie przez tłok) i byłem w połowie trzeciej dziesiątki. Na moje szczęście na ostatnim pomiarowym kółku udało się zrobić PB i wskoczyć na 11-tą pozycję.

R1. Najlepszy wyścig w moim życiu. Między drugim a piętnastym okrążeniem różnica mojego najlepszego i najgorszego okrążenia wynosiła poniżej 0.3s! Ogólnie bardzo spokojny i przyjemny wyścig.
@Plupi: Oba wyścigi wspominam szalenie miło i to pomimo ostatecznego wyniku, kilku bomb, które otrzymałem oraz błędów, które popełniłem. Na kwalifikacjach sporo chaosu i brak koncentracji, wynik słaby i start w R1 z 27 pozycji. Niezły początek, uzyskanie kilku miejsc jednak ponowny powrót na koniec z powodu głupiego błędu. Później mozolne odrabianie strat, przebicie się na 22 - 23 lokatę i bliskie spotkanie z oponami. Spadek na 27 i już ostrożne
@Plupi: Moje tempo wysicgowe jak i w preQ mnie nieco zaskoczylo a to chyba za sprawa seta z ktorym Szymik sie teamowo podzielil.

PRO Q: zdecydowanie wyzej niz oczekiwalem, jesli dobrze pamietam 14 poz w PRO to niemal jak zyciowka. No i pokonanie @TheSznikers w Q haha!

PRO R1: start spokojny oczywiscie jak pewnie kazdy z P2P bo nie ma co stac w miejscu. Pierwsze zakrety mega ciasno ale jakos sie
@Plupi: To, co się działo w AM w drugim wyścigu to jakaś porażka :P W pierwszym jechałem z przodu, więc nie wiem czy też był taki chaos z tyłu. Ale jak w drugim wystartowałem z P9 i nie mogłem przejechać żadnego zakrętu na L1 bez czyjegoś wjazdu w dupę czy bok to myślałem, że się rozłączę. Chaos kompletny :/ Nie wiem czy dam radę zliczyć wszystkie kontakty :/

No nic -
Najwiekszy dramat to chyba preQwal :) W zeszlym roku, obserwujac lige gt3 i porownujac moje owczesne czasy stwierdzilem ze moge powalczyc i regularnie kwalfikowac sie do w pro. Zycie wszystko zweryfikowalo :) Nord byl jeszcze spoko, bez cisnienia z niezlym czasem w qualu ale Pawel Ryszard to dramat w 14 (dniach) aktach. Scisk zaskoczyl chyba wszsytkich, roznice w tysiecznych sekundy miedzy kierowcami. Ostatecznie o jakies 20 tysiecznych wypadlem z pro :) Troche