Wpis z mikrobloga

Dawno nie miałem tak dziwnego snu:
Chciałem obejrzeć coś na kompie ale kot przeszkadzał, to mu wyczarowałem drugiego kota i małą wersję stworka z DSIII (co nakłada krwawienia i był na dole w rzece koło cmentarza) żeby się nie nudził. Plan wyszedł ale musiałem pójść do kuchni po picie, zorientowałem się że całe mieszkanie jest zawalone kopiami tego przyzwanego kota. Postanowiłem go odesłać a on zmienił się w głowę jakiegoś typa i zaczął coś opowiadać. Już wkurzony poszedłem odesłać stwora przy okazji a ten mnie ugryzł -. -
No a teraz leżę z bolącą ręką i się zastanawiam czy mózg we śnie tworzy powód dlaczego mnie ręką boli? Czy może przez to, że sobie to wymyślił teraz mnie boli?