Wpis z mikrobloga

@jeshu: na werblu najpierw obadaj. ale żeby tłumić jakieś poszczególne przydźwięki to próbuj naklejać na wszystkim. Na początek sprawdź jak poradzi sobie przyklejona chusteczka gdzieś na werblu. czy choć w jakimś stopniu wpłynie na to brzęczenie. żelki są o tyle fajne, że przylepisz, odlepisz, znów przylepisz. można próbować wielu konfiguracji i nie zostanie klej jak po taśmie
Można też bardziej napiąć sprężyny albo wladowac w odpowiednim miejscu chusteczke między naciąg a sprezyny
@jeshu: brzęczą sprężyny i beda brzęczeć :) poniewaz częstotliwość drgań dwóch tomów i werbla musi byc zbliżona. Dlatego werbel wpada w rezonans. Żelkami bedzie smutna robota, bo wytłumisz co najlepsze w bębnach, nie pozwolisz im oddychać. No chyba ze lubisz takie brzmienie :) wyjścia sa dwa:
- podnieść strój werbla
-dociągnąć sprężyny
@narwany: znajomy polecił mi jeszcze poluźnienie lugów przy sprężynach na werblu, tego jeszcze nie próbowałem, jak zda egzamin to dam znać, ale dzięki
@narwany: nie, zmniejszam naciąg w stosunku do całego rezonansu, na 4 lugach przy sprężynach, mam dość mocno naciągnięte rezonansy, ponieważ nie chcę aby bęben wybrzmiewał za długo, a oddawał jedynie mocny atak
@Pjongjanska_ferma_zolwi: @scena_dokowania: @hubo: @patrol18: @narwany: Jak się okazało, prosta sztuczka z poluzowaniem lugów przy sprężynach w zupełności zrobiła robotę. W moim przypadku (mam dość mocno naciągnięte rezonansy), wystarczył pełny obrót na 4 lugach, werbel praktycznie nie zmienił brzmienia, a sprężyny tak nie przeszkadzają. O taki efekt mi chodziło. Teraz całość brzmi jak dla mnie perfekcyjnie. Niemniej jednak bardzo dziękuje wszystkim za swój wkład i porady.