Wpis z mikrobloga

Będzie kontynuacja jak pójdę i od przedszkolanki się dowiem, co młody #!$%@?ł.
Wcześniej nie było od przedszkolanek sygnałow, że się ich nie słucha...

Najpewniej przy nim całą akcję przywołamy i będzie musiał przedszkolance obiecać, że jak mu się coś każe to ma to zrobić.
Czyli będzie jak rok temu w żłobku, jak miał akcję z biciem dzieci przy kłótniach o zabawki. Wtedy też na bieżąco z jego "ciocią" go dyscyplinowałem i po tygodniu cxzy dwóch mu przeszło.
Tylko wtedy co dzień miałem przy odbiorze relację co dziecko robiło i czy jakieś jazdy były a w przedszkolu co robi - nikt z wychowawców nie wie...

Do niedawna był spokój i się dzieciak słuchał, sam z siebie odkładał zabawki, bo taki miał rytuał, parę tygodni temu zaczął się stawiać i odmawiać poleceń "bo tak". Czasem bo coś go zajeło a czasem w dość otwarty i wojowniczy sposób.

W całej tej akckji NA PEWNO nie jest tak., że ja bronię syna. Przeciwnie, miał rozmowę o sptzątaniu przez dziewczynkę za niego po moim powrocie, miał akcję wieczornego sprzątania ze sprowokowanym przeze mnie "wyrzuceniem" nieposprzątanych zabawek w formie kary a z rozmową z nauczycielką musimy poczekać do poniedziałku.

Jeszcze raz powtarzam, dziewczynka miała prawo do cukierka a młody nie.
Problem w tym, ze całość akcji do momentu aż się rozryczał wyszła tak, że jemu w danym momencie nikt nie zdążył powiedzieć, że za co ten cukierek i czemu go nie dostał.
Dopiero w domu dało mu się cokolwiek powiedzieć.

A skoro tak, to #!$%@? taka kara jak dziecko nie wie za co.

#tatabrajanka #patologiazmiasta
  • 14
  • Odpowiedz
@yourij: wina jest u rodziców, którzy nie umieją dobrze wychować własnego Brajanka. Jak już 3 letni dzieciak stawia opór to powodzenia w przyszłości
  • Odpowiedz
@yourij: Weźcie oddajcie małego do adopcji, bo mu na pewno (nieświadomie, chcąc dobrze!) niejedną krzywdę wyrządzicie dopóki się nie wyprowadzi. Ja #!$%@?ę, po tylu negatywnych opiniach obcych, niepowiązanych ze sobą osób być dalej tak upartym i zapatrzonym w swój punkt widzenia, to naprawdę wymaga niezbyt pozytywnie wyjątkowego człowieka.
  • Odpowiedz
@yourij: Powiedz mi jedno ptysiu. Żonka, ten "wyedukowany" pedagog - dlaczego jak Brajanka odbierała i ten ucieszył się na jej widok, olewając polecenie przedszkolanki, nie zareagowała. Przecież powinna ją wesprzeć, powiedzieć - Brajanku, rób to co ci pani każe, po naśmieciłeś i trzeba po sobie sprzątać. Tu wygląda jakby specjalnie podważała autorytet opiekunki, bo go od razu zgarnęła nie wspierając jej. Jak dziecko ma się słuchać kogoś obcego, gdy mamusia
  • Odpowiedz
@yourij: Nie zapomnij zgłosić Marysi i spółki do CBA, że dostała ŁAPÓWKĘ!!! Mam nadzieję, że Marysia zrozumie swój błąd o kilku latach w pierdlu. Sytuacja powinna wyglądać tak: Marysiu, posprzątaj po Brajanku! Marysia gdyby była dobrym człowiekiem powinna z własnej woli sama posprzątać i jeszcze pobiec i dać Brajankowi cukierka. Ponieważ wszyscy wiedzą, że ta chciwa kryminalistka jest tak chciwa to w ruch poszła łapówa ale dopiero jak opiekunka wróciła
  • Odpowiedz
nie zareagowała


@FrasierCrane: zareagowała i kazała mu wrócić i posprzątać. Zanim to zrobił to już było posprzątane.
Pisałem to później, po paru godzinach jak już do domu dotarłem. Gdzieś w webarchive jest kopia usuniętego wpisu.

Wkurza mnie tam to, że przedszkolanki mają #!$%@? na wiele rzeczy i to nie było tak, że przedszkolanka wielce za gówniakiem latała... Powiedziała raz, synek poleciał do szatni a ona z jakąś dziewczynką, co się
  • Odpowiedz
@yourij: Zmień przedszkole jak Ci nie pasuje. Nikt poza wami waszego dziecka nie wychowa. Ale jak widać dalej nie ogarniasz tematu i szukasz winy w innych. Ta rozmowa jest bezproduktywna, tyle ludzi napisało, że przedszkolanka nic złego nie zrobiła, ten dalej będzie mielił, że przedszkolanka zła bo to, bo tamto. Posłuchaj @RocketQueen i skończ ten temat, bo poklasku tu nie dostaniesz.
  • Odpowiedz
@niektoinnyaja: ja z przedszkolanką chcę porozmawiać nie po to, żeby się inby odwalać. Na samym początku, przy pierwszym wpisie jeszcze myślałem, że faktycznie ona coś #!$%@?ła ostro ale dopiero wieczorem jak się dzieci położyły spać to się dowiedziałem całej reszty co i jak było.
Jedyne co jej miałbym do zarzucenia, to że nie powiedziała mu czemu cukierka nie dostał bo młody tego nie załapał wtedy na miejscu. Ale to mało ważne te cukierki całe.

Zresztą dzisiaj jeszcze Brajanek dał przykład u babci i się okazuje, że mu coś na serio zaczyna odbijać i mu niestety trzeba jakieś "ograniczniki" zachowania założyć.
Był z nim spokój jakiś czas ale to już tak jest. Próbuje się siłować z nami, kto rządzi i
  • Odpowiedz
przedszkolanka zła bo to, bo tamto.


@niektoinnyaja: i nie dziw mi się, że się #!$%@?łem bo już parę razy widziałem te kobiety w akcji, jak się z dziećmi szarpią... no #!$%@?. To ja mogę wlec dziecko za rękę po podłodze już prędzej a nie kobieta w przedszkolu...
  • Odpowiedz
@yourij: No ale w przedszkolu to nie jest jedno dziecko tylko więcej. Nikt nie będzie poświęcał uwagi tylko na jedno dziecko. Twój syn wyszedł, przedszkolanka dogadała się z innym dzieckiem, Twój syn wrócił po posprzątaniu. Skąd przedszkolanka miała wiedzieć czy on wróci czy nie. Tak samo pewnie nie miała pojęcia, że będzie taka reakcja o tego cukierka. Po prostu wasze dziecko nie jest tam jedyne. Dziecko czegoś nie rozumie więc
  • Odpowiedz