Wpis z mikrobloga

@R2D2_z_Sosnowca: bez przesady, mieszkałem chwilę w NY i tam każdy robił tak pranie. Nawet gość który miał całe mieszkanie 3 pokojowe dla siebie i tak robił pranie w zwykłej pralni. Głównie dlatego że takie pralnie są na każdej ulicy, a czasem nawet po 2 na ulice, wstawiasz i idziesz na kawe w tym czasie. Nie przejmujesz się konserwacją, czy rurka nie pęknie i nie zaleje Ci mieszkania i oczywiście zaoszczędzasz miejsce
@mozeglupiemozenie: NY to jest dramat. Ci co mieszkają poza a muszą tam czasem dojeżdżać to szczerze współczują ludziom tam mieszkającym upchniętym jak mrówki w mrowisku. Tam nie ma miejsca ani na pralki i suszarki, ani na zmywarki w kuchni, ani na auto pod domem. Jakbym miał mieszkać na jakimś Brooklynie czy Queensie znając już wcześniej wygodę mieszkania na przedmieściach to chyba bym wolał wrócić do Polski. Poważnie