Wpis z mikrobloga

Jezusie Nazarejski, wrócić do "Wilka Chodnikowego" to nie wiem #!$%@?...jakby wrócić z pustkowi do Edenu.
Niby płyta była wydana cztery lata temu, a dalej jestem dalej wchłonąć ją całą bez żadnego ale. Inteligentne wersy Bisza, zacne bity i cała otoczka, którą buduje głos Jarka...idealna harmonia :D Propsuję nie tylko za bardziej znany "Pollock", "Trainspotting", "Banicja", "Jestem bestią", Wilk Chodnikowy", "Role Playing Life"...wróć, całą tracklistę bym wymieniał, nie ma co dalej ryja szczempić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale najbardziej kupiło mnie ten kawałek, dzięki któremu jako początkujący licbus zacząłem się interesować twórczością Bisza.


Bisz (B.O.K.) - Indygo

#bisz #jaboloweodsluchy #muzyka #polskirap #rap #rapsy
p.....o - Jezusie Nazarejski, wrócić do "Wilka Chodnikowego" to nie wiem #!$%@?...jak...
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@podajgarnek: Czy ja wiem. W ciągu tych czterech lat wyszło trochę dobrych albumów, z nowym Małpą na czele (no dobra, dobra, minęło już jakieś ponad pół roku od premiery "Mówi"... ale rozwala mnie to, jak bardzo świeżo Wilk nawet dzisiaj się prezentuje.
  • Odpowiedz
@poloyabolo: Ja tam jednak cały czas sobie wmawiam że ostatni album Zeusa to było jakieś nieporozumienie, zwłaszcza że EP którą dołączył do preorderu jest prze zajebista. Na razie nic nie mówił o nowym albumie, więc pewnie nieprędko będzie nam dane go posłuchać. Co do O.S.T.R. to przeplata ostatnio dobre i słabe albumy. TDD - świetny, Jazz Dwa Trzy - słaby, PZŻ - świetny, ŻPŚ - słaby.
  • Odpowiedz
@podajgarnek: No i genialne Tabasko (ale ofc tutaj jeszcze mamy squad w postaci Haema, Kochana i na pewno nie Greena, nie pamiętam, kto jeszcze nagrywał, ale zawsze mi się przez koncerty z Greenem myli ( ͡° ͜ʖ ͡°) ), dobry imo Haos i słabsza Kartagina. Ale co do tych albumów, podzielam twoje zdanie, ale Życie Po Śmierci dla mnie jest dobrym albumem. Ale fakt jest chyba
  • Odpowiedz
@poloyabolo: Tabasko to moja ulubiona płyta hip-hopowa, więc dużo nie musisz mi o niej mówić :D Odnosiłem się tylko do ostatnich kilku płyt Ostrego, bo jego dwie pierwsze płyty były i tak dla mnie największymi majstersztykami (Masz To jak w Banku i wspomniane Tabasko). Na tym Życiu po Śmierci ze trzy-cztery tracki dla mnie są spoko a reszta odczuwam jakby była tam wrzucona na siłę, no ale to tylko moja
  • Odpowiedz