Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke #mirkopaczkadlajasia

Witajcie Kochani Wykopowicze!

Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za każde Wasze słowo skierowane do mnie i Jasia po ostatnim poście, który napisałam oraz za Waszą obecność na ostatnim pożegnaniu Piotrusia. Niedługo minie miesiąc odkąd nie ma go już z nami :( najgorszy miesiąc w moim życiu :( bardzo mi go brakuje, straszna jest ta rzeczywistość bez niego :( na szczęście zostawił mi Jasia, który trzyma mnie jakoś w ryzach i bez którego nie dałabym rady przez to wszystko przejść.. Mam też wspaniałą rodzinę, przyjaciół i Was, którzy mnie wspieracie i bardzo Wam za to dziękuję!

Nie potrafię wyrazić wdzięczności za wsparcie jakie nam okazujecie. Wczoraj dotarła do Jasia ogromna niespodzianka, trójka Mirasków przytransportowała dla Jasia niezliczoną ilość niespodzianek. Nie zdążyliśmy jeszcze wszystkiego odpakować, ale misie które zostały odpakowane jako pierwsze zrobiły furorę :) Jaś szybciutko się z nimi zaprzyjaźnił, nie mówiąc już o turlaniu się po nich i przytulaniu :)

Paczuszki są u dziadków Jasia, w sobotę się do nich wybieramy i będziemy robić dalsze rozpakowywanie, zrobię wtedy zdjęcia, żebyście mogli zobaczyć reakcję minionka.

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie listy, które zostały nam przesłane. Za wszystkie ciepłe słowa do nas skierowane i za to jak wspaniale piszecie o Piotrusiu. Zatrzymam te listy, żeby Jaś mógł je zobaczyć kiedy dorośnie. Na pewno dowie się jakiego miał wspaniałego tatę również od Was.

Dziękuję również Mirkowi, który przygotował wspaniały nóż na licytację i Mirkowi, który wylicytował go za kwotę, która nas powaliła. . Jeszcze nie mam dostępu do konta męża, czekamy aż sprawy zostaną uregulowane w sądzie, ale chciałabym, żebyście wiedzieli, że mój mąż mówił, że oddałby wszystko, żeby Jasia dobrze wykształcić, dlatego nie mam wątpliwości na jaki cel te pieniążki zostaną przeznaczone.

Gdzieś mam takie poczucie, że to on chciał, żebym utrzymywała kontakt z Wami, żeby to też zajęło moją głowę, żebym czuła, że nie jestem sama i zawsze kiedy odezwę się do Was będę mogła liczyć na Wasze dobre rady, wsparcie, którego on mi nie może już dać :( On przekonał się o tym osobiście jak bardzo mu pomogliście w tym najgorszym okresie w życiu, jaki można sobie tylko wyobrazić..

Obiecuję, że będę zdawać Wam relację z tego jak rozwija się Jaś i jak tylko będę potrzebowała jakiejś rady, albo będę chciała się czymś pochwalić, albo wyżalić się komuś to na pewno pomyślę o Was..

Bardzo dziękuję Bartkowi, który ułatwił mi dostęp do konta Piotrusia dzięki czemu kontakt z Wami będzie możliwy!

Dziękujemy Wam jeszcze raz Miraski!

Marta i Jaś

„Tak bardzo chcę być z Tobą. Czuć Twego serca bicie. Za każdą taką chwilę oddałabym życie.”
  • 106
  • Odpowiedz
@gnida84: Niech mały pójdzie na korepetycje z języka hiszpańskiego, kupcie mu też gitarę, za pieniądze od Mirków wyjedźcie w podróż. Droga to Życie, podróż dobrze wam zrobi, nie możecie teraz siedzieć w jednym miejscu bo w samotności rodzą się szaleńcy, trzymajcie się ciepło.
  • Odpowiedz
@gnida84: Masz rację, to z pewnością był najgorszy miesiąc Twojego życia. Całe szczęście, że już minął. Trzymaj się Marto, zaglądaj na Mikrobloga, przeglądaj główną wykopu, czytaj wpisy, śmiej się ze śmiesznych historii i przede wszystkim pisz. Pisz o tym co Ci serce dyktuje. Może takie wylewanie uczuć na klawiaturę choć trochę Ci ulży. Buziaki dla Minionka. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia Jasia przeglądającego te wszystkie wspaniałości, które czekają na niego w
  • Odpowiedz