Wpis z mikrobloga

Kiedy twój #rozowypasek stwierdza "musimy porozmawiać" i od ponad 5 minut pisze do ciebie wiadomość na Facebooku, to wiedz, że masz #!$%@?. Trzymajcie za mnie kciuki, mirasy
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@posuck: wtf, co to w ogóle jest #!$%@?, w ciągu dnia się karynce zapala lampka "brak wsparcia" i #!$%@? dla mireczka xD

Nie dawałem jej wsparcia


Wyślij jej oddział piechoty i zrzuć ze śmigłowca amunicję.
  • Odpowiedz
@posuck: a tam się nie tłumacz nikomu. Samo stwierdzenie o czekaniu na wiadomość jest prawdziwe i to poszło w gorące a szczegóły to już Twoja sprawa :) Trzymaj się
  • Odpowiedz
@Cointreau:

wtf, co to w ogóle jest #!$%@?, w ciągu dnia się karynce zapala lampka "brak wsparcia" i #!$%@? dla mireczka


Wiesz jak to jest, czasami bywa tak, chociaż nie mówię, że w tym konkretnym przypadku, że dziewczyna jest w trakcie czegoś dla niej istotnego (ważne kolokwium, egzamin, rozmowa o pracę, projekt, cokolwiek) i mówi o tym ważnym wydarzeniu, tylko nie wspomina, że to wydarzenie naprawdę jest ważne i że potrzebuje wsparcia, tylko oczekuje, że druga osoba się domyśli, jak ważne to dla niej jest i sama udzieli wsparcia, doda otuchy
  • Odpowiedz
nie wspomina, że to wydarzenie naprawdę jest ważne i że potrzebuje wsparcia, tylko oczekuje, że druga osoba się domyśli


@Slonx: To niech wspomni. Nie ogarniam tego. Jak potrzebuje pomocy to niech to zasygnalizuje, bo jeśli niebieski sam wyjdzie nagle z inicjatywą pomocy to może jeszcze usłyszeć pretensje, że się wtrąca w jej sprawy nieproszony. Tysiące lat ewolucji, tyle języków a nadal są ludzie nie potrafiący mówić i co gorsza mają
  • Odpowiedz
@wypok_smieszne_obrazki: Prawdopodobnie nie rozumiesz, do czego się sprawa odnosi. Do nici porozumienia w związku. W pewnym etapie dwoje ludzi powinno znać się wzajemnie na tyle, że o pewne sprawy nie powinni prosić, czy o nich mówić. I tak jak mężczyźni mogą kobiet nie rozumieć w kwestii zaspokajania ich potrzeb emocjonalnych, tak one mogą mieć trudności w innych aspektach. To jest obustronny trening, który przy chęci osiągnięcia porozumienia, daje duże korzyści obu stronom.

Posłużę się dość prostym przykładem, który pokrótce zobrazuje, o co chodzi. Kiedy np. mówię do narzeczonej, że wtedy a wtedy muszę dłużej popracować, później wyjdę z pracy, będę zmęczony, to tym samym oczekuję, że z nikim nas nie umówi, czy nie będzie wyciągać na jakieś zakupy, bo będę chciał odpocząć. Rzecz jasna, mógłbym dodawać, żeby było wszystko jasne, że naprawdę nie będę miał na nic ochoty, ale nie o to chodzi, bym cały czas mówił o rzeczach które na pewnym etapie powinny być oczywiste.
Tak samo ona, jeśli powie mi, że ma trudniejszy okres w pracy, że ma audyt, musi być skoncentrowana i skupiona, nie powinna mi ciągle przypominać, że może ją to stresować i żebym udzielił jej psychicznego wsparcia, bo dla mnie, jako osoby, która ją zna, powinno być oczywiste, że tak jest bez jej poleceń i objaśnień.

Jeżeli dwie osoby wciąż muszą mówić o rzeczach, które po pewnym okresie powinny być dla obu jasne, to w związku źle się dzieje. Rozmawia się o sprawach oczywistych, poświęcając na to czas, niekiedy energię i nawet nerwy, nie koncentrując się na innych istotnych sprawach. Nie tak to
  • Odpowiedz