Wpis z mikrobloga

#katolicyzm #mikromodlitwa
Za 3 tygodnie będę chrzestnym - powinienem iść się wyspowiadać. Tylko nurtuje mnie jedno pytanie: teoretycznie powinienem czuć żal za grzechy i chcieć postanowienia poprawy, ale jak mogę żałować seksów z moją dziewczyną? Podobna sprawa ma się do innych kwestii. Nie chcę wrzucać wszystkiego do formułki "więcej grzechów nie pamiętam..." Czy ktoś może mi wytłumaczyć tę kwestię?
  • 24
  • Odpowiedz
@leopold22: nie masz zalować seksów z dziewczyną.
Masz zalować, że doszło do tego w sposób niewłasciwy i nieakceptowany przez KK.
KK nie każe seksem się brzydzić - wrecz przeciwnie. Jedynie ogranicza warunki, kiedy mozna go uprawiac do gwarantujacych poszanownie i zapewniających wzajemną wyłącznośc kobiety i męzczyzny.

Inna rzecz - jezeli nie wierzysz i nie czujesz sie katolikiem, to nie obraz sie - ale nie powinienes byc chrzestnym. To jest poważne zadanie
  • Odpowiedz
@agaja: Pełna zgoda.

@leopold22: Nie rozumiem tego nagłego ciągu do kościoła wśród niewierzących, kiedy trzeba ochrzcić dziecko lub być świadkiem na ślubie kościelnym. Wtedy następuje nagłe olśnienie "bo wstyd powiedzieć, że się nie wierzy". A gdzie duma z bycia niewierzącym? :P
Jeśli masz w nosie Kościół i wiarę w Boga, to nie podejmuj się zadań, które wymagają tejże wiary i zaangażowania w życie Wspólnoty Bożej.

Miej nieco jaj i trzymaj
  • Odpowiedz
  • 5
@leopold22: Skoro stwierdzisz, że nie żałujesz grzechu to wtedy ksiądz może nie udzielić ci rozgrzeszenia. Co znacznie utrudni kwestię pozostania chrzestnym. I to co wcześniej pisali bycie chrzestnym będąc osoba niewierzącą jest mocno sprzeczne.
  • Odpowiedz
@leopold22: O ile pamiętam z religii jednym z warunków ważnej spowiedzi jest żal za grzechy. Jeśli go nie ma w oczach Boga spowiedź nie jest ważna i się nie liczy, mimo uzyskania ziemskiego rozgrzeszenia przez kapłana. Jednak ja bym się nie spinal, po pierwsze dlatego ze taka osobista spowiedź to jest religijny archaizm w katolicyzmie, taka Polska nadgorliwosc. Np. W Niemieckim Kościele Katolickim praktycznie nie funkcjonuje bo na końcu mszy kapłan
  • Odpowiedz
@leopold22: Bycie chrzestnym to spory obowiązek. Chrzestny powinien być, zaraz po rodzicach, wzorem dla dziecka, zarówno w sensie religijnym, jak i świeckim. Mnie kuzynka poprosiła o bycie chrzestnym, ale czułem, że jeszcze nie jestem gotowy na taką odpowiedzialność. Nie ma przymusu bycia chrzestnym.
  • Odpowiedz
@loonyPL: no nie może - chrzestny musi byc osobą praktykującą, więc nieprzystapienie do eucharystii automatycznie go zdyskwalifikuje.
Karteczkę o byciu osoba praktykującą pewno można łatwo zdobyc kłamiąc - bo i takie zaswiaczenie trzeba do bycia chrzestnym przedstwaić - ale jakze to sie bedzie miało do braku przystąpienia do Komunii?

Ponadto w Polsce religia ma głównie charakter tradycjonalno - kulturowy. Mały odsetek ludzi traktuje Katechizm KK w 100 % poważnie. Oczywiście jeśli
  • Odpowiedz
@leopold22: a czytałeś chociaż co zawiera przysięga rodzica chrzestnego, którą będziesz składał w obecności innych w Świątyni?

Ułatwię Ci. Oto wyrywek z całej ceremonii:

5. Następnie kapłan rozpoczyna właściwą ceremonię i mówi:

– Prosząc o Chrzest dla Waszego dziecka przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłował Boga i bliźniego, jak nauczył nas Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku?;

6. Rodzice odpowiadają:

– Jesteśmy świadomi.
  • Odpowiedz
@agaja: Nikogo nie skrzywdzi i nikomu nic nie ukradnie jak dostosuje poziom swojej religijności (religijności, nie wiary bo to co innego ) to poziomu panującego w społeczeństwie . Tym bardziej ze katolicka społeczność na dość lekkie i powieszchowne traktowanie katechizm KK pozwala. Ponadto przecież mu napisałem, jak chce być w 100 % to KK nie jest raczej dla niego. Nic innego raczej wymyślic się nie da. No chyba ze nagle za
  • Odpowiedz
@Variv: sprofanuje sakrament. Ot i tyle.
Tu nie chodzi o ludzi... A wlasnie o wiare.

Aczkolwiek calkowicie przyznaje Ci racje - tutaj potrzeba 100% i dlatego ja, jako poważnie traktująca zycie sakramentalne, osobom, które wiarę traktuja jedynie powierzchownie ("bo mama kazała" "bo tak wypada") stanowczo odradzam bycie chrzestnym.
Dla mnie to profanacja sakramentu, ni mniej, ni więcej.
Zdaje sobie sprawę, ze osoba, która calość traktuje dość lekko, faktem profanacji raczej się
  • Odpowiedz
@leopold22: To bardzo w porządku, że chcesz podejść do sprawy uczciwie. Zanim pójdziesz do spowiedzi umów się z jakimś fajnym księdzem na zwykłą rozmowę i powiedz mu o swoich wątpliwościach. Potem sam zdecydujesz, co robić dalej.
  • Odpowiedz