Wpis z mikrobloga

@Sajmonovsky: kocham Cię, a to niestety mój pies traci życie. muszę go podnosić żeby mógł się napić wody z miski. potem go zostawiam, a on wali kloca pod siebie i jeszcze bezpardonowo się w nim babrze.

to jest dramat #!$%@? ȍ ̪ ő
  • Odpowiedz
@Sajmonovsky: mam wrażenie, że jesteś na dobrej drodze, a twój obecny stan jest burzliwym manifestem sytuacji, do której się doprowadziłeś. czekaj cierpliwie na rozwiązanie, wszystko się zmienia przez cały czas.

gdy zaczynam się źle czum staram się celowo doprowadzić do najczarniejszych z czarnych myśli po to tylko żeby z tego wyjść i poczuć, że skoro mogłem to przetrwać to nie ma się już czego obawiać.

nie przestałeś być człowiekiem, żyjesz
  • Odpowiedz
@wapserdak: Niestety moje czarne chmury dopiero nadciągają, a ja tak bardzo chciałbym już zobaczyć słońce, poczuć to bezpieczne ciepło. To wszystko co się teraz wokół mnie odbywa to chyba mój pierwszy i ostatni życiowy test, chyba niezdałem... Chyba.
  • Odpowiedz
@Sajmonovsky: czarne chmury to ty. slonce i bezgraniczne ciepło to tez ty.

zamknij sie na chwile, zignoruj cały ten dialog, który ze sobą prowadzisz. stań się falą na nieskończonym oceanie miłości i płyń wraz z nim.

coś co nie ma początku nie mogło się nagle skończyć.

kiedy dojdziesz do ładu ze swoimi emocjami, dopłyniesz do lądu i zobaczysz, że wszystko na ciebie czekało.
  • Odpowiedz
Moje życie utonęło gdzieś w drodze na ten brzeg, błędem było odrzucanie jedynego koła ratunkowego, które wtedy mi rzucono. Teraz nie ma już błędów, nie ma strachu, a wszystkie lęki przepadły. Ta nicość w którą popadłem nawet mi pasuje, do twarzy mi z nią.
  • Odpowiedz
@Sajmonovsky: ciężko dotrzeć do tego Berlina, ostatnio ominął mnie tam koncert Milk Carton Kids, na który nawet miałem bilet. może to i lepiej.

odblokuj prywatne wiadomości od wszystkich albo dodaj mnie do obserwowanych, chciałem coś na prywacie napisać
  • Odpowiedz