Wpis z mikrobloga

Na początku gimbazy w supermarkecie były do kupienia artykuły papiernicze, gdzie na okładce wykorzystano wizerunki różnych znanych osób (Monroe etc.). Potrzebowałem teczki z gumką, ale akurat ten artykuł był dostępny wyłącznie z wizerunkiem... Che Guevary. Nie wiedziałem wtedy kto to (choć oczywiście kojarzyłem twarz, nazwisko i pełnioną funkcję), więc bez zastanowienia kupiłem teczkę.

Później w szkole musiałem dać jakiś dokument wychowawcy, który przy okazji był nauczycielem historii. Wyciągam teczkę, a on pyta: "Czy Ty wiesz kto jest?". Od tego momentu już wiedziałem. Chociaż nie przepadałem za tym wychowawcą, to w tym przypadku muszę powiedzieć: dziękuję pan nauczyciel.

#lewactwo
  • 1