Dziwna sytuacja. Patrzę się dzisiaj po sklepie a tam gość co byliśmy że sobą za czasów gimnazjum. Patrzy się tymi wielkimi niebieskimi oczami tym samym wzrokiem co kiedyś. W oczach widzę ten sam płomień, który kiedyś rozpalal mnie do czerwoności. Wiem, że to było dawno i nic by już z tego nie było, ale mimo wszystko mi stanął.
Komentarz usunięty przez autora