Wpis z mikrobloga

#polityka #kod #marsz #neuropa #4konserwy

Kiedy wzywa mnie Petru moją odpowiedzią jest walka, czyli sprawozdanie z dzisiejszego marszu.

Dostałem od Przyszłego Premiera Polski maila z zaproszeniem do marszu, a kim ja jestem, żeby wiedzieć lepiej od niego, więc wraz z żoną stawiliśmy się na miejscu. Na początku to co nas od razu uderzyło to to, że cały autobus których jechaliśmy wysiadł razem z nami i skierował się prosto pod Trybunał Konstytucyjny, byliśmy chwile po 12 na miejscu i z każdej strony szedł sznur ludzi - spore zaskoczenie, bo spodziewaliśmy się parotysięcznej demonstracji. Będąc w tłumie bardzo ciężko oszacować liczebność ludzi, ale podobno przez samo rondo de Gaulle ludzie przechodzili 40 minut.

Najpierw przemowy polityków, stałem dość blisko autobusu z którego przemawiali, ale niestety sporą część wypowiedzi musiałem sobie przeczytać w necie - fatalne nagłośnienie + chyba kontrmanifestacja i zagłuszanie syreną spowodowały, że mało z wypowiedzi było słychać. Ogólnie bardzo dużo starszych osób, całe rodziny, dzieci w wózkach, sporo flag polskich i unijnych. Pierwsze co uderzyło to bardzo miła atmosfera, ludzie rozmawiali ze sobą, z trzy razy w tłumie ktoś mnie nadepnął, zawsze usłyszałem przepraszam. Na początku marszu było bardziej "obronimy konstytucję" pod koniec bardziej "kaczor na taczkę, Duda przed trybunał stanu", no ale w sumie kończyło się przy pałacu prezydenckim, więc nie za bardzo to dziwi.

Po przemówieniach ruszyliśmy pod Sejm, marsz w dość wolnym tempie, pod Sejmem krótkie przemówienie i pod Pałac Prezydencki. W ciągu całego marszu była z nami ciągle policja (szli w tłumie dwójkami lub pojedynczo), o dziwo nie prowokowała, samochody stojące na drodze też nie prowokowały, choinki na Krakowskim Przedmieściu również powstrzymały swoje pisowskie zapędy i ominął je lincz rozjuszonego tłumu. Szliśmy w czole marszu, pod Pałacem Prezydenckim policja zaczęła wszystkich prosić, żeby przesuwać się dalej w lewo, ponieważ ciągle nadciągał tłum i bali się zbytniego zagęszczenia ludzi, moim zdaniem bardzo profesjonalne podejście, a ludzie, wyobraźcie sobie, zaczęli przesuwać się w lewo wykonując polecenie, a nawet bardziej prośbę policjantów.

Postaliśmy trochę, pokrzyczeliśmy, a ludzie ciągle spływali, więc się ewakuowaliśmy do knajpy, żeby zrobić miejsce pod Pałacem dla innych. Ogólnie bardzo fajny marsz, dużo pozytywnych rzeczy, nie słyszałem w czasie całości nawet jednego przekleństwa czy przejawu agresji, nikt nikomu nie kazał "#!$%@?ć", za to było sporo machania do ludzi na balkonach i w kawiarniach, ze wzajemnością zresztą. Całkiem przyjemne popołudnie, polecam serdecznie.

Liczę na medal i emeryturę w Wolnej Polsce.
dontonek - #polityka #kod #marsz #neuropa #4konserwy

Kiedy wzywa mnie Petru moją o...

źródło: comment_ZGHdM7Xqvmr31rSQshyNeARzIIvzhFlO.jpg

Pobierz
  • 21
  • Odpowiedz
@dontonek: gdzie byłeś w wakacje, gdzie był petru jak platforma łamała konstytucję i obsadziła swoimi ludźmi trybunał, gdzie byli ci wszyscy ludzie z dzisiejszej szopki
  • Odpowiedz