Wpis z mikrobloga

Czy zblizamy sie konkluzji?

Wczoraj, po dyskusjach na temat pikseli i przed snem powiedzialem

Ciekawe bedzie co jutro zrobi policja. Czy dalej beda trzepac Warte czy zrobia akcje po wschodzniej czesci.


A tu policja na sniadanie zaserwowala nam wszystkim danie glowne. Wizja lokalna i Adam sie otworzyl. Otworzyl sie i nareszcie po ponad tygodniu przypomnial sobie ze jednak pamieta.

Na potwierdzenie ze Adam klamie i byl swiadkiem ostatnich chwil Ewy przy/na/pod/za mostem czekali chyba wszyscy. No i jemy ten obiad, niektorzy przed pierwszym kesem wydali juz wyrok, "morderca i juz, pokazcie jego morde".
A ja jem jem niby dobrze to wyglada ale pozostawia dziwny posmak.

Bez wzgledu co sie stalo, Adam jest zlym czlowiekiem. W sadzie moze sie wybroni, ale czlowiekiem zlym pozostanie. Nawet jesli Ewa samodzielnie skoczyla by na glowke z mostu, nawet jakby go zwiazala a potem wskoczyla do Warty i kazala patrzec jak tonie. Nie chodzi tu ze jak wielu rycerzy komentuje nie podjecie ewentualnej proby ratowania. To mozna dyskutowac na poziomie etyki.

NIE MA obrony na PERFIDNA gre ktora zaserwowal poznaniakom, ludzia, policji a szczegolnie JEJ rodzinie. Trzeba byc niezwykle egocentrycznym, ba sociopata zeby takie cos odwalic. Brak slow.

Teraz bardziej konkretnie.
Co sie dowiedzielismy? Niby wiele, ale im dalej w las tym wiecej drzew. Watpie zeby Adam samodzielnie, nagle sie otworzyl.
Tutaj mamy albo naprawde dobra prace policyjna, jakis dowod w sprawie (swiadek? niepublikowane nagranie?) i Adam rozumie ze zapieranie sie nic juz nic nie da, albo zmina kalkulacje "czas na hedging, nie ma co zabardzo ryzykowac".

No i mamy wizje lokalna, Adam i Ewa schodza po schodach, ona biegnie w kierunku rzeki i Ewa jest w rzece.
Nie kleji mi sie ta wersja, ale widocznie moj umysl w stanie trzezwosci nie potrafi zracjonalizowac pewnych spraw. Ludzie rozne rzeczy robia po flaszce. "Adam, choc nad rzeke popatrzec na wode (?), mowi Ewa, nastepny trawaj przyjedzie za iles tam minut, nie padz peda....sorry"

Ok, tam moglo byc powiedziane cokolwiek. Ba nie ma pewnosci ze to wydarzyc sie malo wlasnie tam, albo ze wydarzylo sie wogole(co z pikselami Rutka ze przeszli na druga stone?)
Jesli sie wydarzylo naprawde i w JAKIS sposob Ewa znajduje sie w rzece, ten JAKIS bedzie trudnym orzechem do zgryzienia dla policji, DOPUKI nie znajda ciala. Jesli cialo mialo by slady obrazen innych niz oczekiwane przy upadku to mozna zacierac rece na wysoki wyrok i calkowicie inna klasyfikacje czyny. Jesli cialo sie nie odnajdzie, lub odnajdzie bez wiekszych obrazen to jest to OGROMNY problem, dla sluzb scigania.

Wtedy, jesli nie znajda innych dowodow lub przycisna Adama tak mocno ze wszystko wyspiewa, mamy sprawe z calkowicie smiesznym wyrokiem i na zawsze niedosyt, nawet jesli Adam jest niewinny i bedzie to udowodnione.

Policja i prokuratura dobrze o tym wie. Prokuratura nawet zdementowala smierc Ewy. Nie dziwie sie, nie jestem prawnikiem ale z tym co maja nie ma raczej szansy na klasyfikacjie czynu ktory dalby nieszmieszny wyrok.
Adam moze byc w swietle prawa niewinny, ale zawsze bedzie czlowiekiem ktory postapil zle.
A niedosyt pozostanie na zawsze.

#ewatylman #csiwykop #zaginieni
  • 43
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tomekwykopuje: tak, w Polsce.

I nie, nie jestem typem ktory na obczyznie po roku udawal kogos innego.

Widze ze komentowac jest latwo. Pochwal sie twoim dyplomem, chce zobaczyc co robi osoba ktora nie czyta ze zrozumieniem.
  • Odpowiedz