Wpis z mikrobloga

Mirki, przyszło do mnie pismo z Zus ze Szczecina, nigdy tam nie mieszkałem ba nawet tam nie byłem. W piśmie zawarte jest pytanie, czy po mojej śmierci, kasa zgromadzona u nich ma przejść na moją żonę.

Po pierwsze


Po drugie


Po trzecie


Trochę mnie to martwi, zus każdy wie jaki jest, nie chce mi się w żadne pierdoły bawić.

Help

#kiciochpyta #zus ##!$%@? #prawo
  • 9
  • Odpowiedz
@Primusek: W jakim sensie, co ja mogę, co najwyżej zadzwonię i zapytam jak Gentelman co wy #!$%@? w tym Zusie, oni odpowiedzą "mamy Cię w dupie, jak każdego" a za 10 lat dowiem się, że mam żonę, trójkę dzieci, wszyscy mieszkają w Hiszpanii a ja mam do spłaty dług wielkości publicznego Polski
  • Odpowiedz
@BeardMan: ZUS raczej nie wysyła tego typu pism. Jest podany konkretny oddział zakładu ubezpieczeń społecznych oraz numer sprawy? Najlepiej tam zadzwonić i dopytać:
1) na jakiej podstawie i w jakim celu formalnie pismo zostało do Ciebie skierowane?
2) wedle jakiej bazy danych posłużono się adresem ze Szczecina?

Możliwe, że adres to zwykły błąd ludzki bądź systemowy - to warto zweryfikować.
  • Odpowiedz