Wpis z mikrobloga

Rozumiem trend dazenia do bezprzewodowej komunikacji ze wszystkim, z czym sie da, bo sam nienawidze kabli i kupujac mbp mialem nadzieje, ze procz zasilania nic nie bedzie mi z portow zwisac (co rzeczywistosc szybko zweryfikowala), ale jeden port do ladowania i peryferiow to lekka przesada, troche za wczesnie na takie rewolucje. Magsafe mogli zostawic, miejsce z drugiej strony obudowy az sie o to prosi.
#apple #macbook
  • 7
  • Odpowiedz
@zefj: a ten laptop może być zwyczajnie za lekki na MagSafe, albo magnes musialby być taki słaby, że kabel by ciągle wypadał, albo magnes nie wypinałby się z zaledwie kilogramowym laptopem.
  • Odpowiedz
@michalkosecki: Imho w tym wypadku to kiepski argument, bo naped optyczny od dluzszego juz czasu nikomu nie byl potrzebny, a pendrajwy, aparaty, drukarki i inne urzadzenia podlaczane przez USB jeszcze dlugo od nas nie odejda, a przynajmniej nie ode mnie. W ruchu pewnie nie bedzie z tym wiekszego problemu, zwlaszcza w ekosystemie Apple, ale w domu juz jak najbardziej, a wielu osobom taki komputer do zastosowan domowych pewnie w zupelnosci wystarczy,
  • Odpowiedz
@Dzemus: Fakt, co nie zmienia postaci rzeczy, ze nie jest to problem, ktory uniemozliwialby umieszczenie portu ladowania w innej postaci (lub chociazby drugiego portu USB-C po drugiej stronie urzadzenia).
  • Odpowiedz