Aktywne Wpisy
TrudnyMinus +31
Jeden f-16 to grube miliony wydane z moich podatków. I teraz co? Dać to ukraińcom którzy lata moment przegrają wojnę i całe to uzbrojenie trafi w ręce rusków? Nawet jak nie trafi, jaki to jest problem walnąć rakietką w lotnisko? IQ na poziomie bakłażana - tyle w temacie. Dajcie im bombowce dalekiego zasięgu z rakietami co lecą w #!$%@? daleko - może pomoże, nie zaszkodzi. Ale myśliwce? Czołgi to też przesada. Nim

haha123 +73
Dobrze, że chociaż zwykli ludzie przejrzeli na oczy i odmawiają rozmnażania się xD
W pełni ich rozumiem; ludzie biednieją w oczach, brak jakiekolwiek korekty cen czegokolwiek, brak jakiejkolwiek mitycznej "dezinflacji" o której codziennie trąbią w mediach, z miesiąca na miesiąc wszystko drożeje, a ludzie biednieją i biednieją. A przecież przed nami jeszcze druga fala inflacji, a być może jeszcze nawet trzecia (tak zwana stracona dekada) - jaka wtedy będzie dzietność, jak zwykli
W pełni ich rozumiem; ludzie biednieją w oczach, brak jakiekolwiek korekty cen czegokolwiek, brak jakiejkolwiek mitycznej "dezinflacji" o której codziennie trąbią w mediach, z miesiąca na miesiąc wszystko drożeje, a ludzie biednieją i biednieją. A przecież przed nami jeszcze druga fala inflacji, a być może jeszcze nawet trzecia (tak zwana stracona dekada) - jaka wtedy będzie dzietność, jak zwykli

Tytuł: Cel Snajpera
Autor: Chris Kyle
Gatunek: autobiografia
★★★★★★★☆☆☆
Chris Kyle był żołnierzem z formacji SEALS - czyli (chyba) komandosem, który służył 4 tury w Iraku. Wrócił i spisał swoje wspomnienia.
Przeczytałem tę autobiografię ponieważ byłem bardzo ciekaw powodu, dla którego jest tyle szumu wokół filmu w amerykańskich mediach i na Reddit. No i nie wiem w dalszym ciągu.
Książka ma niejako dwie "warstwy". Pierwsza to słowa autora. Druga to jego sposób myślenia w życiu, który z nich wynika.
Tak więc możecie poczytać zebrane mniej lub bardziej przypadkowo wspomnienia z akcji w Iraku - czyli wjazdy na chaty, leżenie cały dzień z okiem przy lunecie, smażenie się w transporterach i tak dalej.
Druga warstwa jest niesamowita.
Kyle był samcem alfa w pełnym tego słowa znaczeniu. Przeszedł abstrakcyjne szkolenia SEALS, zdał ichniejsze egzaminy. W życiu postępował zdecydowanie i prostolinijnie. Tak jak reszta komandosów - nie stronił od przemocy (często gęsto SEALS w knajpie = demolka i bójka), wielokrotny #!$%@? jako otrzęsiny to normalka dla nich.
Równolegle z tym prawie rozpadło mu się małżeństwo, nie widywał własnych dzieci i podupadł na zdrowiu.
W książce są wypowiedzi jego żony - czasami kontrast i różnice między nimi są wręcz szokujące.
Kyle był wierzący i był patriotą aż do bólu. na pewno USA może się czuć bezpieczniejsze, mając legiony takich kolesi pod ręką.
Ciekawą rzecz o wojnie w Iraku pisze na samym początku - w kontekście demonstracji przeciwko amerykańskim żołnierzom w Iraku. Otóż żołnierze sami się tam nie wysyłają - są wysyłani przez polityków w garniturach. I do nich powinno się mieć pretensje.
Oczywiście w USA w ichniejszych "gazetach wyborczych" był ból dupy o tego faceta, bo raz że wierzący, dwa że patriota i trzy, że nie znosił dzikusów, czyli muslimów (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Gorąco polecam, daje do myślenia, prowokuje do dyskusji.
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik