Aktywne Wpisy
Itslilianka +73
Co dalej chłopaki bo nigdy nie doszedłem do tego poziomu
Mam poważny problem i nie mogę przez to spać
Skoro większość kobiet nie ma tego mitycznego punktu G i samo wejście bolca nic nie znaczy, to po co tyle kobiet uprawia przygodny seks?
Przecież najlepiej chyba mieć coś z tego aktu a randomowy koleś na imprezie będzie miał wywalone w księżniczkę i najlepiej mieć stałego partnera który będzie o to dbał i znał nasze ciało. O co więc chodzi z tym, że
Skoro większość kobiet nie ma tego mitycznego punktu G i samo wejście bolca nic nie znaczy, to po co tyle kobiet uprawia przygodny seks?
Przecież najlepiej chyba mieć coś z tego aktu a randomowy koleś na imprezie będzie miał wywalone w księżniczkę i najlepiej mieć stałego partnera który będzie o to dbał i znał nasze ciało. O co więc chodzi z tym, że
Tytuł: Cel Snajpera
Autor: Chris Kyle
Gatunek: autobiografia
★★★★★★★☆☆☆
Chris Kyle był żołnierzem z formacji SEALS - czyli (chyba) komandosem, który służył 4 tury w Iraku. Wrócił i spisał swoje wspomnienia.
Przeczytałem tę autobiografię ponieważ byłem bardzo ciekaw powodu, dla którego jest tyle szumu wokół filmu w amerykańskich mediach i na Reddit. No i nie wiem w dalszym ciągu.
Książka ma niejako dwie "warstwy". Pierwsza to słowa autora. Druga to jego sposób myślenia w życiu, który z nich wynika.
Tak więc możecie poczytać zebrane mniej lub bardziej przypadkowo wspomnienia z akcji w Iraku - czyli wjazdy na chaty, leżenie cały dzień z okiem przy lunecie, smażenie się w transporterach i tak dalej.
Druga warstwa jest niesamowita.
Kyle był samcem alfa w pełnym tego słowa znaczeniu. Przeszedł abstrakcyjne szkolenia SEALS, zdał ichniejsze egzaminy. W życiu postępował zdecydowanie i prostolinijnie. Tak jak reszta komandosów - nie stronił od przemocy (często gęsto SEALS w knajpie = demolka i bójka), wielokrotny #!$%@? jako otrzęsiny to normalka dla nich.
Równolegle z tym prawie rozpadło mu się małżeństwo, nie widywał własnych dzieci i podupadł na zdrowiu.
W książce są wypowiedzi jego żony - czasami kontrast i różnice między nimi są wręcz szokujące.
Kyle był wierzący i był patriotą aż do bólu. na pewno USA może się czuć bezpieczniejsze, mając legiony takich kolesi pod ręką.
Ciekawą rzecz o wojnie w Iraku pisze na samym początku - w kontekście demonstracji przeciwko amerykańskim żołnierzom w Iraku. Otóż żołnierze sami się tam nie wysyłają - są wysyłani przez polityków w garniturach. I do nich powinno się mieć pretensje.
Oczywiście w USA w ichniejszych "gazetach wyborczych" był ból dupy o tego faceta, bo raz że wierzący, dwa że patriota i trzy, że nie znosił dzikusów, czyli muslimów (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
Gorąco polecam, daje do myślenia, prowokuje do dyskusji.
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik