Wpis z mikrobloga

@blubi_su: jak miałem za mało wrażeni z cukrem i saletrą to postanowiłem zrobić karmelki, nie bardzo miałem jak to zrobić w domu to kupiłem denaturat i poszedłem do garażu, wylałem denaturat na łopatę i miałem taki metalowy kubek gdzie to grzałem, ale oczywiście podpaliło się w tym kubku wszystko. Biało wszędzie, z garażu kłęby dymu, przyleciał chłop z gaśnicą, ludzie po straż pożarną chcieli dzwonić.
Stwierdziłem, że jednak lepiej będzie w
@blubi_su: raz z ojcem mieszałem na starej prawilnej ławie w pokoju, stary mówi "sprawdzmy czy proporcje ok" podpala na łyżeczce, a z łyzki iskierka odskoczyła na woreczek, który był na ławie i zaczęło się wszystko jarać. W ławie powypalane dziurki jak po ternicie, w całym domu szaro, a matka tak #!$%@?, że najpierw lała ojca potem mnie xp
@blubi_su: cala zabawa z tym poleglała na tym ze sie gralo w rosyjska ruletke.

To wygldalo tak:

1.) Bylo np 5 osób
2.) ustawialo sie w kółeczku.
3.) 1 osoba sypala proszku do pieczenia do tego plastikowego jajka z niespodzianka a pozniej wlewała wode.
i tu zaczynała sie cała zabawa :
4.) osoba ktora nalała wody zamykła jajko i szybko odrzucala do innej osoby, kolejna osoba do innej itd.
5.) w