Wpis z mikrobloga

Mircy, mamy sezon padających akumulatorów. No i mi dzisiaj się to przytrafiło. Szczęście w nieszczęściu, że pod domem, to sobie mogłem prostownik podłączyć. Jednak tu rodzi się moje pytanie, bo gdyby mi padł gdzieś indziej...
Znaczy się, czy jest jakiś "medikit" do akumulatora- taka walizeczka, którą sobie podłączam w domu i gdy spodziewam się mrozów, to biorę ją ze sobą i jeśli aku padnie, to podłączam go do niej i odpalam? No wiecie, taki drugi akumulator, tylko poręczniejszy, mobilniejszy, na sytuacje, gdzie nie mam jak podłączyć prostownika czy dostać się drugim samochodem, by podpiąć kable.
#pytanie #samochody #akumulator #zima
  • 18
@Druidowski: smialo kupuj tego jump startera, dostalem przed zima od swojego paska i szczerze polecam ten sprzet, uruchamialem juz tak silnik min z 10 razy i jeszcze nie ladowalem baterii a wskaznik caly czas jeszcze znajduje sie w zielonym polu. Wiadomo, ze lepiej wymienic aku ale polecam miec cos takiego na wyposazeniu.