Takie kozy, smarki, babole, szpiki, gile, gilosy itp. to po prostu wszystkie zanieczyszczenia które zostały zatrzymane "przefiltrowane" przez śluz z nosa, tak aby nie dostawały się do naszych płuc. I ot cała koza, niektórzy twierdzą, że ta koza posiada olbrzymie walory smakowe. Do grona tych osób należy spora część kierowców. Często możemy zaobserwować drajwerów, którzy podczas postoju w korku lub na światłach, namiętnie dłubią w nosie, a po wyciągnięciu kozy na powierzchnię, poddają ją wnikliwej ekspertyzie wizualnej, gdy zaś ta wypadnie pozytywnie ze smakiem spożywają zdobycz.Poszukiwanie kozy w nosie może być świetnym zajęciem podczas nudnych lekcji/wykładów/zebrań w pracy. Uważać trzeba jednak na otoczenie, które może nie pochwalać takich zainteresowań. Najlepiej poszukiwać kozy za parawanem z zeszytu/książki/gazety/laptopa. Kozy można wyciągać i porównywać pod względem wielkości i konsystencji, a najciekawsze egzemplarze prezentować sąsiadom.Jednym z praktyczniejszych zastosowań kozy, przez niektórych zwanej tez glutem, jest formowanie rożnej wielkości kleistych kuleczek, które po uformowaniu oraz ustawieniu w kolejności rosnącej na papierze, blacie stołu lub kolanie mogą posłużyć do uprzyjemnienia sobie czasu, wyrażając nasze przywiązanie dla siedzących wokół nas poprzez wystrzeliwanie w ich kierunku tych oto cennych kuleczek.W celu wykonania powyższej czynności należy umiejscowić wspomnianego uformowanego i lekko przyschniętego gluta na czubku paznokcia kciuka, przystawiając jednocześnie palec wskazujący do kciuka a'la kucharz z pudełka Vegety oraz energicznie pstryknąć palcem wskazującym, co powoduje wystrzelenie wspomnianego materiału ruchem jednostajnie przyspieszonym o torze parabolicznym w kierunku naszego przyjaciela, lub osoby której uwagę chcemy zwrócić,albo po prostu ją jemu pokazać.Z tego miejsca pozdrawiam Pana od historii który namiętnie strzelał gilami.
Wyjasnial juz ktos moze skad jongmen mą pieniądze i ponad 2 lata siedzi w dubaju i ukrywa się przed wiezieniem w Polsce? Bomba tez do niego wczesniej dolaczyl zanim złapali go w mołdawi #famemma
Takie kozy, smarki, babole, szpiki, gile, gilosy itp. to po prostu wszystkie zanieczyszczenia które zostały zatrzymane "przefiltrowane" przez śluz z nosa, tak aby nie dostawały się do naszych płuc. I ot cała koza, niektórzy twierdzą, że ta koza posiada olbrzymie walory smakowe. Do grona tych osób należy spora część kierowców. Często możemy zaobserwować drajwerów, którzy podczas postoju w korku lub na światłach, namiętnie dłubią w nosie, a po wyciągnięciu kozy na powierzchnię, poddają ją wnikliwej ekspertyzie wizualnej, gdy zaś ta wypadnie pozytywnie ze smakiem spożywają zdobycz.Poszukiwanie kozy w nosie może być świetnym zajęciem podczas nudnych lekcji/wykładów/zebrań w pracy. Uważać trzeba jednak na otoczenie, które może nie pochwalać takich zainteresowań. Najlepiej poszukiwać kozy za parawanem z zeszytu/książki/gazety/laptopa. Kozy można wyciągać i porównywać pod względem wielkości i konsystencji, a najciekawsze egzemplarze prezentować sąsiadom.Jednym z praktyczniejszych zastosowań kozy, przez niektórych zwanej tez glutem, jest formowanie rożnej wielkości kleistych kuleczek, które po uformowaniu oraz ustawieniu w kolejności rosnącej na papierze, blacie stołu lub kolanie mogą posłużyć do uprzyjemnienia sobie czasu, wyrażając nasze przywiązanie dla siedzących wokół nas poprzez wystrzeliwanie w ich kierunku tych oto cennych kuleczek.W celu wykonania powyższej czynności należy umiejscowić wspomnianego uformowanego i lekko przyschniętego gluta na czubku paznokcia kciuka, przystawiając jednocześnie palec wskazujący do kciuka a'la kucharz z pudełka Vegety oraz energicznie pstryknąć palcem wskazującym, co powoduje wystrzelenie wspomnianego materiału ruchem jednostajnie przyspieszonym o torze parabolicznym w kierunku naszego przyjaciela, lub osoby której uwagę chcemy zwrócić,albo po prostu ją jemu pokazać.Z tego miejsca pozdrawiam Pana od historii który namiętnie strzelał gilami.
#heheszki