Kurde przez zabawy z routerem czuję się jak socjalista, dzielnie walczę z problemem który sam zrobiłem xDD Zainwestowałem we własny, bo ten od dostawcy się dusił, ale nowy działa na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy" i pierwszemu urządzeniu daję maksymalny transfer internetu, a innym jakieś ochłapy (ಠ‸ಠ) Do tego coś mnie pokusiło na wifi6 i dopiero po kupnie się dowiedziałem że lubią się grzać, ale nie wiem nagrzewanie
O cholera, nakaz z góry, że następny tydzień spędzę w domu... Niby spoko i się mega cieszę, bo i tak wolę teraz z domu nie wychodzić, a mam co robić, ale z drugiej strony boję się, że to początek końca pracy tam, a nareszcie nie jest to jakiś januszex, tylko spoko robota. #!$%@? wirus ( ͡°ʖ̯͡°)