Przypomniałem sobie sytuację, której byłem świadkiem pierwszy i pewnie jedyny raz w życiu.

Rok temu, pewnego dnia od rana siedziałem w czytelni biblioteki głównej w naszym mieście. Dochodzi godzina 11, kiedy do czytelni wchodzi taki starszy dziadek i mówi dość głośno do pani bibliotekarki:
"Dzień dobry, czy zastałem kierownika?"
Bibliotekarka: "tak, jest u siebie, słucham pana"
Dziadek: "Chciałem z kierownikiem pomówić, bo chcę, żeby ktoś spisał moje wspomnienia, jestem sybirakiem"

Aż mnie